Arcybiskup Adam Szal jest zaskoczony prośbą burmistrza. Tłumaczy, że po rozważeniu wszystkich okoliczności prawnych i społecznych nie wyraża zgody na zmniejszenie wymiaru zajęć z religii do jednej godziny tygodniowo.
Arcybiskup w liście powołuje się na Konstytucję Rzeczpospolitej Polskiej, zaznaczając, że podstawowym prawem rodziców jest prawo do wychowania i nauczania moralnego dzieci zgodnie z ich przekonaniami. Adam Szal twierdzi także, że większość rodziców z terenu gminy Ustrzyki Dolne wyraziło wolę, aby ich dzieci uczestniczyły w zajęciach religii w ustalonym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej wymiarze godzin.
– Pańskie wystąpienie wywołało duże zdziwienie i wzbudziło niesmak w społeczności katolickiej. Wielu odbiera przebieg ostatnich wydarzeń jako lekceważenie przedmiotu religii, który ma wymiar aksjologiczny i jest nośnikiem wartości ewangelicznych, uznawany przez polski system oświaty za uniwersalne
– czytamy w liście do burmistrza Bartosza Romowicza.
Metropolita przemyski twierdzi również, że w subwencji oświatowej są zabezpieczone pieniądze dla wszystkich nauczycieli, w tym katechetów. Zarzuca burmistrzowi dyskryminację osób katechizujących w stosunku do pozostałych członków grona pedagogicznego.
POLECAMY: Gromy spadają na burmistrza Ustrzyk Dolnych. Chce obciąć płatne lekcje religii
List arcybiskupa kończą trzy dobitne zdania:
Szanowny Panie Burmistrzu,
polityka jest sztuką roztropnej troski o dobro wspólne i nie powinna być wykorzystywana do tworzenia podziałów w społeczeństwie. W zaistniałej sytuacji wypada sobie życzyć, aby w przyszłości zawsze kierowała nami przede wszystkim troska o wychowanie młodego pokolenia Polaków. Wciąż aktualne są słowa Jana Zamoyskiego: „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie…"
WIDEO: Burmistrz Ustrzyk Dolnych w ramach oszczędności chce ograniczyć liczbę lekcji religii w szkołach
Źródło:
TVN 24
Burmistrz nie zgadza się z argumentami arcybiskupa
Burmistrz Bartosz Romowicz szanuje decyzję arcybiskupa o niewyrażeniu zgody na zmniejszenie godzin religii w podległych mu szkołach. Nie zgadza się jednak z argumentami metropolity przemyskiego, które dotyczą subwencji oświatowej oraz zgody rodziców na dotychczasowy wymiar katechezy.
- Rodziców nikt nie pytał o to, czy zgadzają się na dwie lekcje religii tygodniowo, ale o udział dziecka w katechezie – tłumaczy burmistrz. – Mam zamiar na spotkaniach w szkole zwrócić się do rodziców z zapytaniem o pożądany przez nich wymiar religii w najbliższych trzech latach.
Bartosz Romowicz wylicza, ile gmina Ustrzyki Dolne wydaje wyłącznie na wynagrodzenia dla nauczycieli.
- Arcybiskup Szal uważa, że subwencja oświatowa jest wystarczająca i pokryje wypłaty dla nauczycieli, co jest oczywiście nieprawdą. Już w 2018 roku dołożyliśmy do wynagrodzeń 516 tys. zł, a według prognoz, w 2019 roku zabraknie ponad 1,5 mln złotych. Największe koszty gmina poniesie jednak w 2020 roku, gdzie wynagrodzenia nauczycieli będą nas kosztować ponad 6 mln złotych
– zaznacza burmistrz.
Burmistrz Romowicz odpiera także zarzuty arcybiskupa, jakoby dążył do skłócenia społeczeństwa.
- Moim celem nie było doprowadzenie do podziału. Liczyłem na zrozumienie oraz kompromisowe rozwiązanie, którym na przykład byłoby wyrażenie zgody na połączenie klas liczących poniżej 13 uczniów. Przykro mi, ale nie widzę chęci współpracy ze strony metropolity przemyskiego. Dodatkowo czuję się wytknięty w liście arcybiskupa, odczytanym na niedzielnej mszy świętej we wszystkich kościołach dekanatu Ustrzyki Dolne. Odczuwam z tego powodu duży niesmak.
Bartosz Romowicz zapewnia, że otrzymany 9 grudnia list, nie pozostanie bez odpowiedzi.
