Za nami cztery weekendy z zawodami Pucharu Świata (Nagano, Pekin, Calgary i Milwaukee). Tym razem, najlepsi zawodnicy zjechali do Europy, do kameralnego (ale z własnym hejnałem) Tomaszowa Mazowieckiego, gdzie odbędzie się przedostatnia impreza cyklu 2024/2025 (zmagania zakończą się niderlandzkim Heerenveen, 28 lutego - 2 marca).
- W ścisłej czołówce są też obie nasze drużyny sprinterskie. W Tomaszowie Mazowieckim będziemy mieć wielu naszych reprezentantów w grupie A. To m.in. Piotr Michalski, Karolina Bosiek, Natalia Jabrzyk, Martyna Baran. Do tych zawodów podchodzimy więc z nieco innej pozycji niż wcześniej, ale w związku z tym wymagania też będą większe i liczymy, że nasi łyżwiarze staną na wysokości zadania. Tym bardziej, że będzie to jeden ze sprawdzianów formy przed mistrzostwami świata, które odbędą się w połowie marca w Hamar w Norwegii - twierdzi dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego, Konrad Niedźwiedzki
Rywalizacja w kompleksie „Arena Lodowa” rozpocznie się w piątek i potrwa do niedzieli (grupa A - od godz. 18.30 w piątek oraz od 14.30 w sobotę i niedzielę; grupa B - od godz. 14.30 w piątek oraz 10.00 w sobotę i niedzielę).
Przed polską publicznością o utrzymanie pozycji liderki klasyfikacji generalnej Pucharu Świata na dystansie 500 metrów będzie walczyć Andżelika Wójcik. W kanadyjskim Calgary i amerykańskim Milwaukee, 28-letnia sprinterka z Lubina dwukrotnie stawała na podium w tej konkurencji (drugie i trzecie miejsce).
Jedno zwycięstwo w tym sezonie ma już na swoim koncie Kaja Ziomek-Nogal, która okazała się bezkonkurencyjna na 500 metrów w Pekinie.
Z kolei spośród sprinterów, trzeci na 500 metrów w Calgary był wychowanek miejscowej Pilicy - Damian Żurek. W dobrej formie jest też Marek Kania, sklasyfikowany na szóstym miejscu na najkrótszym dystansie łyżwiarskim.
W aż trzech konkurencjach - 500, 1000 i 1500 metrów, liderem klasyfikacji PŚ jest fenomenalny Amerykanin Jordan Stolz. Jedyny w tym sezonie rekord świata, ustanowił na 10 000 metrów Włoch Davide Ghiotto, który w Calgary - czasem 12:25.69 - o ponad 5 sekund rozprawił się z osiągnięciem Holendra Nilsa van der Poela z 2022 roku.
