Spis treści
Artur Soboń na wstępie przesłuchania wymienił spółki, które podlegały mu, gdy był wiceministrem aktywów państwowych.
"Nie nadzorowałem Poczty Polskiej"
Oświadczył też, że "w żadnym momencie wykonywania swoich obowiązków w ministerstwie aktywów państwowych nie nadzorował Poczty Polskiej". - Nie nadzorowałem także departamentów: budżetowego, prawnego ani departamentu wykonującego nadzór właścicielski wobec Poczty Polskiej. Na żadnym etapie przygotowań nie uczestniczyłem w formalnych obowiązkach związanych z przygotowaniem wyborów korespondencyjnych - powiedział.
- Nie brałem udziału w przygotowywaniu aktów prawnych, umów, decyzji administracyjnych, wzorów dokumentów czy decyzji o wyborze ofert przez Pocztę Polską - dodał. - Nie mam tutaj żadnej wiedzy. Tym bardziej z ogromnym zdziwieniem dowiedziałem się o moim wezwaniu przed wysoką komisję - podkreślił.
"Nie rozmawiałem z Jarosławem Gowinem"
- Biorąc pod uwagę publiczne wypowiedzi członków komisji reprezentujących większość parlamentarną, w tym także pana przewodniczącego, który mówił o "histerii w związku z zeznaniami Jarosława Gowina", mogę się domyślać, że moja obecność dzisiaj wynika z zeznań złożonych przez Jarosława Gowina, w których sugeruje on, że podzielałem jego wątpliwości dotyczących organizacji wyborów korespondencyjnych - zaznaczył.
- Informuję zatem, że nie rozmawiałem, nie pisałem maili ani w żaden inny sposób nie miałem uwag o wyborach korespondencyjnych z Jarosławem Gowinem - zadeklarował Soboń
"Będę uchylał się od odpowiedzi na pytanie"
- Sugestia Jarosława Gowina wynika tylko z treści nielegalnie opublikowanego maila w internecie, który przytacza treść prywatnej korespondencji sprzed czterech lat, z mojej prywatnej skrzynki na skrzynkę Michała Dworczyka, której autentyczności, dzisiaj nie jestem w stanie potwierdzić"- zaznaczył poseł PiS.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Jego zdaniem, "w ujawnionej nielegalnie treści domniemanego maila nie ma nic odkrywczego, o czym wówczas nie rozmawiano w przestrzeni publicznej, tajemnic służbowych, informacji poufnych, opinii zastrzeżonych dla MAP". - Jest tam wymieniony zbiór wyzwań, związanych z organizacją wyborów korespondencyjnych dotyczących kilku kluczowych obszarów, które, w związku z obstrukcją Senatu RP przy pracach nad ustawą o powszechnych wyborach korespondencyjnych, były w przestrzeni publicznej oczywiste - dodał Soboń.
- Mając świadomość, że członkowie komisji, reprezentujący większość sejmową, z powodów politycznych działają ze z góry założoną tezą o nieprawidłowościach w przygotowaniu do realizacji wyborów korespondencyjnych i zapowiadają przyjęcie wniosków końcowych niekorzystnych dla członków rządu, odrzucają tym samym wnioski o zeznania kluczowych świadków, zmuszony jestem założyć, że niezależnie od rzeczywistych ustaleń, wnioski komisji zostaną przekazane do dalszych ustaleń prokuraturze - podkreślił.
- W takiej sytuacji na zasadzie art. 11 c ust. 1 pkt 1 ustawy o sejmowej komisji śledczej w fazie pytań komisji, będę korzystał z przysługującego mi prawa i uchylał się od odpowiedzi na pytanie, jeśli wykracza ono poza mojej wyjaśnienia zawarte w swobodnej wypowiedzi - poinformował.

ag
Źródło: