Cały spływ Wisłą to było jedno z jego marzeń. A ponieważ wyznaje zasadę, że marzenia są po to, by je spełniać, kupił sobie kajak i skompletował sprzęt. Wiosłować się uczył już na Wiśle, bo wcześniej nie bardzo miał okazję. Wystartował 26 października, z Czechowic-Dziedzic. - Szło mi nieźle, tylko raz goniłem wiosło - twierdzi Artur Troncik. - Najtrudniej płynęło się nocą, we mgle. Ale wtedy najbardziej czułem smak przygody. Zwłaszcza że przy okazji słuchałem "Wiedźmina". Audiobook podarował mi kolega.
Twierdzi, że w ciągu dnia zimno nie dokuczało. Gorzej - w nocy. Zdarzały się temperatury minusowe, wilgotne rzeczy w ogóle nie schły, to nie było specjalnie przyjemne.
- Tylko dwie noce spędziłem pod dachem - uściśla. - Wszystkie pozostałe przespałem pod namiotem, rozstawionym gdzieś na rzecznych łachach albo w chaszczach nad rzeką. Grzałem się przy ognisku.
Wisła okazała się prawdziwą królową, czasami dość kapryśną. To ona rządziła, kajakarz musiał się więc do jej fochów dostosować. - Gdy człowiek zrozumie, że jest tylko gościem na rzece, to ona go pięknie ugości - podkreśla pan Artur. - Nie wolno szaleć i kozaczyć. Zwłaszcza że zdarzyć się mogą i mielizny, i groźny, rwący nurt.
Zdarzają się też różne znaleziska. Kiedyś wyciągnął z wody… rower górski i telewizor. Pan Artur przypomina, że ta jego wyprawa miała też głębszy cel niż realizacja marzenia. Zadedykował ją bowiem sześcioletniemu Jakubowi z Siemianowic Śląskich, który cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Rodzina chłopca jest w trudnej sytuacji, bo pracuje tylko mama, nauczycielka. Ojciec zajmuje się niepełnosprawnym dzieckiem, wymagającym całodobowej opieki.
- Płynąc, zbierałem pieniądze na rehabilitację Jakuba - mówi Artur Troncik. - Wspierali mnie w tym koledzy z portalu PoszukiwanieSkarbów.com, z którym jestem zaprzyjaźniony.
Trzeba bowiem dodać, że pan Artur jest znanym poszukiwaczem skarbów, czyli tego, co pozostawiła po sobie w ziemi historia.
Pomoc dla Jakuba
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą", ul. Łomiańska 5
01-685 Warszawa
konto nr 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
W tytule trzeba wpisać: 18603 Wolnarek Jakub - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Więcej o Arturze Tronciku czytaj w magazynie Weekend w sobotnim wydaniu Dziennika Bałtyckiego z dnia 16 listopada 2013 r.