- To sprawa dosyć przykra i bardzo niepokojąca – stwierdził Robert Kirejew, rzecznik katowickiego Sądu Apelacyjnego.
- Z tego, co wiem, tego typu działania miały być podejmowane zanim został asystentem w naszym sadzie. Niemniej jednak cały czas był asystentem sędziego, czyli obowiązywały go unormowania dot. urzędników sadów i prokuratur. W związku z tym nie mógł podejmować odpłatnego zatrudnienia bez zgody prezesa sądu. Nie mógł podejmować takich działań, które mogłyby naruszać godność urzędnika sądu i prokuratury, do takich należy zaliczyć doradztwo prawne jakiejkolwiek opcji politycznej – dodał Kirejew.
Rzecznik sądu poinformował ponadto, że zebranie sędziów podjęło uchwalę zobowiązującą prezesa sądu podjęcia środków zmierzających do rozwiązania stosunku pracy z Jakubem K.
POLECAMY:
