Awantura w Sejmie. Roman Giertych zapowiada zawiadomienie do prokuratury. Posłowie PiS i Jarosław Kaczyński krzyczeli „morderca” - WIDEO

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
Wideo
od 7 lat
W Sejmie w środę doszło do awantury. Poseł Roman Giertych (KO) poinformował, że klub Koalicji Obywatelskiej zawiadomi prokuraturę w sprawie obraźliwych sformułowań użytych na sali plenarnej przez posłów PiS, m.in. przez prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego. Posłowie PiS krzyczeli „morderca”. Wcześniej Jarosław Kaczyński nazwał Romana Giertycha „głównym sadystą”.

Spis treści

Kaczyński o Giertychu: "główny sadysta"

Jarosław Kaczyński złożył w środę w Sejmie wniosek o zwołanie Konwentu Seniorów, celem zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu, aby rozmawiać o – jak mówił – „humanitaryzmie w demokracji walczącej”.

„Mamy na sali głównego sadystę, niejakiego (Romana) Giertycha” – powiedział Kaczyński.

"Morderca" - tak posłowie PiS krzyczeli w kierunku Giertycha

Roman Giertych zareagował na nazwanie go „sadystą”, wchodząc na sejmową mównicę. Obaj z Jarosławem Kaczyńskim mówili jednocześnie. Prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL-TD) podkreślił, że głos ma Roman Giertych. Mównicę otoczyło kilkunastu posłów klubu PiS. Słychać było okrzyki: „morderca”, „złaź morderco”, skierowane do Romana Giertycha. Następnie wicemarszałek Piotr Zgorzelski zarządził 10-minutową przerwę w obradach.

Klub KO zawiadomi prokuraturę

„Krzyczeli do mnie różne obraźliwe sformułowania. Te, które wyłapiemy na mikrofonach, będą przedmiotem zawiadomienia, które klub Koalicji Obywatelskiej złoży do prokuratury” – powiedział Roman Giertych dziennikarzom w Sejmie.

Dodał, że decyzję tę uzgodnił z szefem klubu KO.

„To jest zniewaga, która jest w związku i w trakcie wykonywania obowiązków parlamentarnych” – mówił.

Odniósł się również do dalszej wypowiedzi Kaczyńskiego, który stwierdził, że to „człowiek Giertycha, jego adwokat najbardziej się znęcał” podczas przesłuchania Barbary Skrzypek.

„Czekam na ustalenia prokuratury w zakresie tego, kiedy ona spotkała się z Jarosławem Kaczyńskim, bo ja nie wierzę w to, że oni rozmawiali przez telefon. Znam Jarka na tyle długo, że wiem, że nie rozmawiał z nikim o niczym ważnym przez telefon - musiał się z nią spotkać. Jeżeli się okaże, że pomiędzy przesłuchaniem a jej zgonem była rozmowa z Jarosławem Kaczyńskim, to mi się wydaje, że będziemy znali mechanizm tej smutnej sytuacji” – dodał.

Szef klubu KO zapowiada pozew

Z kolei szef klubu KO Zbigniew Konwiński zapowiedział, że „będzie pozew w tej sprawie”.

„Przed chwilą zleciłem, by to dokładnie odsłuchać, kto krzyczał, co krzyczał i będziemy to prawnie analizować z prawnikami, jakie są możliwości” – dodał.

Jarosław Kaczyński pytany przez dziennikarzy w Sejmie stwierdził, że podczas przesłuchania Barbary Skrzypek obecny tam adwokat Krystian Lasik był „szczególnie agresywny”. Ocenił, że śmierć Skrzypek „to w wielkiej mierze dzieło” Lasika. Przesłuchanie swojej wieloletniej współpracownicy opisał jako „bezpodstawne, bo nie ma żadnej afery dwóch wieży”. Dodał, że „dwie wieże, to był rysunek w »Gazecie Wyborczej«”.

Śmierć Barbary Skrzypek

Wieloletnia współpracownica prezesa PiS Barbara Skrzypek 12 marca była przesłuchiwana - w charakterze świadka - w śledztwie dotyczącym powiązanej z PiS spółki Srebrna i niedoszłej inwestycji - wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki działce w Warszawie. Przesłuchanie prowadziła prok. Ewa Wrzosek - która prowadzi śledztwo w tej sprawie. Udział w przesłuchaniu wzięli też adwokaci austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera (który ma status pokrzywdzonego w sprawie) - adw. Jacek Dubois i adw. Krystian Lasik. Trzy dni później Skrzypek zmarła. Sekcja zwłok wykazała, że na zawał serca.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl