W porannym programie "Woronicza 17" na antenie TVP doszło do kłótni. Rozmowa dotyczyła tarczy antyinflacyjnej, którą kilka dni temu zaprezentował premier Morawiecki.
- Pan zagłusza to, co chcę powiedzieć, a dlatego pan zagłusza, bo pan nie jest dziennikarzem, pan jest funkcjonariuszem. Pan nie chce usłyszeć, co ja chcę powiedzieć - zwrócił się do prowadzącego program poseł Dariusz Joński. - Pan zagłusza specjalnie to, co mówi KO. Pan nie pokazał, jakie propozycje Donald Tusk przedstawił - dodawał polityk.
W odpowiedzi usłyszał od dziennikarza Miłosza Kłeczka, że "o ekonomii nie ma zielonego pojęcia". - Nie wiem, po co pan w ogóle przyjmuje zaproszenie do programu, skoro się pan nie potrafi zachować kulturalnie - dodał, twierdząc, że Joński mówi tylko o swoim "populistycznym, propagandowym programie partyjnym".
Po tych słowach przekazał głos poseł PiS Joannie Lichockiej. - Ja nie wiem, czy tutaj w ogóle można się wypowiedzieć w towarzystwie przedstawiciela Platformy - mówiła Lichocka.
Joński wyszedł ze studia TVP
Niedługo po tym zdarzeniu Dariusz Joński wyszedł ze studia. - Z państwem pewnie się jeszcze zobaczę, z panem już nie - powiedział.
- Pan poseł przyszedł odstawić medialną szopkę, po czym opuszcza studio - skomentował Kłeczek. - Pan poseł abdykował - dodał, jak Joński zniknął już z oka kamery.
Po programie poseł KO opublikował na swoim Twitterze wpis. "Od dzisiaj nie biorę udziału w programach prowadzonych przez funkcjonariusza PiS Pana Kłeczka" - napisał.
Kłeczek: Przyszedł z gotowym scenariuszem
Do zdarzenia odniósł się również na Twitterze Miłosz Kłeczek.
"Pan Joński przyszedł do programu #Woronicza17 z gotowym scenariuszem, który zakładał: 1) wejście 2) autokompromitację 3) wyjście. Brakowało tylko Pana Szczerby. Jak myślicie czekał przed wejściem ??" - pisał.
"Dzisiaj Joński nie miał zielonego pojęcia o finansach, a co by było gdybyśmy zeszli na tematy historyczne ?" - dodał i opublikował archiwalne nagranie z udziałem posła Jońskiego.
