Zgodnie z decyzją Eurostatu, Mazowsze będzie statystycznie podzielone na Warszawę wraz z dziewięcioma powiatami oraz resztę województwa. Oznacza to, że jest szansa na dotacje unijne z funduszy europejskich po 2020 roku. O taki podział zabiegali zarówno politycy Prawa i Sprawiedliwości jak i partii opozycyjnych, w tym marszałek województwa Adam Struzik oraz Sejmik Województwa Mazowieckiego.
Większość polityków twierdzi dziś, że do statystycznego podziału Mazowsza powinno dojść jeszcze przed obecną perspektywą unijną, czyli na lata 2014 - 20. Teraz nie ma bowiem praktycznie żadnych szans, aby zmienić zasady dystrybucji unijnych pieniędzy pomiędzy bogatą stolicę i coraz biedniejsze peryferia województwa.
Bogactwo Mazowsza
Mazowsze w 2015 roku wytworzyło jedną piątą polskiego Produktu Krajowego Brutto (PKB). W 2013 roku w przeliczeniu na jednego mieszkańca wynosiło ono ponad 107 procent średniej unijnej. Po przekroczeniu tego wskaźnika Mazowsze nie mogłoby już sięgać po pieniądze z unijnych funduszy na rozwój infrastruktury. O statystyczny podział województwa mazowieckiego na dwa regiony samorząd Mazowsza zabiegał już od kilku lat. Wniosek o uruchomienie procedury został opracowany pod koniec 2015 roku przez rząd Ewy Kopacz. Ostatecznie został złożony w lutym 2016 roku już przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.
W ramach podziału statystycznego Mazowsze zostanie podzielone na dwa regiony. Pierwszy obejmował będzie - Warszawę wraz z dziewięcioma powiatami: pruszkowskim, grodziskim, warszawskim zachodnim, nowodworskim, legionowskim, wołomińskim, mińskim, piaseczyńskim i otwockim. Drugi resztę Mazowsza.
Dziwny podział pieniędzy
Fundusze unijne, a zwłaszcza Fundusz Spójności z założenia przeznaczone są na zredukowanie dysproporcji gospodarczych i społecznych w krajach i regionach Unii, a także promocji zrównoważonego rozwoju. Podział administracyjny Polski, gdzie w województwie mazowieckim znalazła się Warszawa osiągająca średni dochód europejskie i biedne peryferyjne regiony województwa sprawił, że pieniądze w ubiegłych latach trafiały nie tam, gdzie powinny.
Z oficjalnych danych Ministerstwa Rozwoju wynika, że do tej pory miasto stołeczne Warszawa zrealizowała za pieniądze unijne 6884 projekty warte 41,9 miliarda złotych, z czego dofinansowanie unijne wyniosło prawie 23 miliardy złotych. Tylko 9 razy mniejszy od Warszawy pod względem liczby mieszkańców Radom dostał z Unii Europejskiej w sumie 1 miliard 221 milionów złotych. Do najbiedniejszego i najbardziej zagrożonego bezrobociem powiatu szydłowieckiego trafiło z Unii 157,3 miliona złotych dotacji.
Podział administracyjny
Obecnie coraz mniej mówi się o podziale administracyjnym województwa na miasto stołeczne Warszawę i Mazowsze. Taki podział zapowiadali politycy Prawa i Sprawiedliwości w czasie kampanii wyborczej. Po wygranych wyborach entuzjazm do takiego podziału jednak osłabł.
- Trwa dyskusja w różnych środowiskach na temat podziału administracyjnego. Niewykluczone, że do tej kwestii trzeba będzie wrócić - mówi poseł Wojciech Skurkiewicz. Przeciwnicy podziału administracyjnego twierdzą, że na takim podziel stracą biedne regiony Mazowsza, bo główny dochód województwa to odpisy z podatku dochodowego od osób prawnych (CIT), który obecnie w prawie 90 procentach pochodzi z Warszawy.
Podział statystyczny Mazowsza w opinii polityków
Leszek Ruszczyk, poseł Platformy Obywatelskiej: - Walczyliśmy o ten podział statystyczny od bardzo dawna. Teraz mamy większą szansę jako region radomski, na korzystanie z pieniędzy unijnych. To nie jest jednak tak, że Warszawa zabierała pieniądze, które powinny były trafiać do regionu radomskiego, Bo w wielu obszarach stolica korzystała z funduszy specjalnie dedykowanych dla dużych aglomeracji.
Wojciech Skurkiewicz, poseł Prawa i Sprawiedliwości: - Zgoda Eurostatu to krok do przodu, bo gdyby nie podjęto jakichkolwiek działań, zmierzających do wyłączenia Warszawy z Mazowsza, to nie moglibyśmy liczyć w tej kolejnej perspektywie finansowej po roku 2020 na jakiekolwiek pieniądze, choć wszystko wskazuje na to, że tych funduszy będzie zdecydowanie mniej niż w dwóch poprzednich perspektywach.