W tym tygodniu znów w gminie Siedlisko ktoś pobił psa. Ktoś bestialsko skatował psa, strzelał do niego z wiatrówki. Zwierzę bardzo cierpiało, było przerażone. Czworonóg niestety nie przeżył
- Bardzo by się przydało, żeby się też księża zaangażowali w uświadamianie parafian, że takie traktowanie zwierząt, krzywdzenie braci mniejszych jest śmiertelnym grzechem - przyznaje Izabela Kwiatkowska z Biura Ochrony Zwierząt z Zielonej Góry.
Ktoś bestialsko skatował psa, strzelał do niego z wiatrówki....
Dzwonimy do proboszcza parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Siedlisku. - Jak najbardziej odczytam taki apel i skomentuję podczas kazania lub ogłoszeń duszpasterskich. Wydrukuję i umieszczę też na tablicy ogłoszeń – zapewnia ks. Andrzej Palewski. – Myślę, że do sąsiednich parafii również warto wysłać taki list.
- Skorzystamy z takiej możliwości i przygotujemy też nasz apel - potwierdza wolontariuszka OTOZ Animals Zielona Góra.
Wolontariusze, którzy ratują bite, schorowane, wygłodzone zwierzęta mówią, że 20 lutego w siedzibie gminy odbędzie się spotkanie, aby wypracować sposób przeciwdziałania aktom przemocy wobec zwierząt.
Dzwonimy do wójta. - Jest sporo pism od mieszkańców, że wolontariusze wchodzą na prywatne posesje, otwierają furtki, psy uciekają. Mówią, że stary pies ze starości jest chudy, a nie zagłodzony - przytacza opinie wójt Dariusz Straus.
- Ale przecież drugi pies u was został pobity... - dziwimy się.
- Trzeba rozstrzygnąć sprawę, z jednej i drugiej strony. Poproszę komisję gospodarki lub społeczną w radzie gminy żeby zajęła się tym tematem - zapowiada wójt. - Chciałbym poznać prawdę, ukarzę każdego, kto będzie krzywdził zwierzęta. Rozeznam sytuację, do tej pory nie miałem takich skarg.
- W środę przyjęliśmy zgłoszenie. Policjanci prowadzą czynności zmierzające do zatrzymania sprawcy tego okrutnego przestępstwa - informuje st. sierż. Justyna Sęczkowska, rzecznik z komendy powiatowej policji w Nowej Soli.
Więcej na ten temat w sobotnim wydaniu Gazety Lubuskiej.
