O historii, jak z bajki poinformowała gdańska Straż Miejska. Trzy tygodnie temu mundurowi opowiadali o bezdomnej kobiecie, która zaopiekowała się psem. Troszczyła się o czworonoga i karmiła go, dopóki miała na to pieniądze. A gdy te się skończyły, poprosiła o pomoc strażników miejskich.
- Po publikacjach na ten temat skontaktowała się z nami pewna mieszkanka Gdańska, pragnąca zachować anonimowość. Powiedziała, że historia ogromnie ją wzruszyła. Ktoś, kto sam niewiele ma, umiał się tym podzielić z psem. To bardzo budujące, zwłaszcza, gdy tyle się słyszy o przypadkach bestialskich zachowań wobec zwierząt – mówiła. Dodała, że ona i jej znajomi postanowili wesprzeć osobę o wielkim sercu. Poprosiła, by skontaktować ją z tą panią - mówi Wojciech Siółkowski, rzecznik Straży Miejskiej.
Znalezienie bezdomnej kobiety nie było łatwe, jednak strażnicy z Referatu VI stanęli na wysokości zadania. Musieliśmy ustalić, gdzie jej szukać. Okazało się, że miejsce, w którym najczęściej przebywa, położone jest w odludnym rejonie na skraju miasta.
Czytaj także:
- Dojechać tam nie sposób, ale dotarliśmy do tej pani. Była bardzo zaskoczona. Nie miała pojęcia, że stała się osobą medialną – opowiada inspektor Sławomir Jendrzejewski.
Strażnicy umówili obie kobiety. Wzruszona historią z psem gdańszczanka przyjechała na spotkanie z ciepłym obiadem. Przywiozła też ze sobą dary, które ufundowała razem ze znajomymi. Prezentów było naprawdę mnóstwo, a wśród nich tylko nowe i doskonałe jakościowo rzeczy: kołdra, grube koce, kurtki, kombinezon, buty, bluzy, bluzki, skarpety, rajstopy. Do tego torby pełne żywności.
- Zaskoczenie i radość bezdomnej kobiety były ogromne. Rzeczy, które dostała, oglądała z niedowierzaniem i zachwytem. Obie panie ściskały się ze łzami w oczach. Jedna deklarowała, że jej pomoc na tym się nie kończy, a druga obiecywała, że nie zmarnuje szansy, którą niespodziewanie dostała. Było to bardzo wzruszające – mówi starszy inspektor Arkadiusz Wachowski.
Zobacz też:
Ta niesamowita historia będzie miała dalszy ciąg. Gdańszczanka, która zorganizowała akcję pomocy, zna ludzi gotowych dać bezdomnej od kilkunastu lat kobiecie schronienie i pracę. Jeśli wszystko ułoży się pomyślnie, najpóźniej wiosną 60-latka wyprowadzi się z Gdańska i zamieszka na terenie rekreacyjnej posiadłości. Ma tam opiekowałć się zwierzętami.
Obie panie pozostają w kontakcie. Są dobrej myśli i mają nadzieję na szczęśliwe zakończenie sprawy.
Jak można pomóc bezdomnym?
Źródło:Dzień Dobry TVN
Przepowiednie jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego na 2018 rok

Bursztynowy Ołtarz w kościele św. Brygidy w Gdańsku

Luksusowa rezydencja Jana Kulczyka na sprzedaż

Kalendarz sportowy 2018 - piękne zdjęcia sportowców i szczytny cel

Nauczyciel płakał, jak poprawiał: Najlepsze teksty uczniów i nauczycieli

Masz kota lub psa? Uważaj na trujące rośliny w domu!
