Dwa lata pozbawienia wolności, pięcioletni zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną i zbliżania do niej na mniej niż 50 metrów – taki wyrok usłyszał Maciej T. Lekarz został prawomocnie skazany za obcowanie płciowe z małoletnią i doprowadzenie jej do poddania się innej czynności seksualnej. Do zdarzenia miało dojść w lipcu 2018 r.
Skazany cały czas utrzymuje, że jest niewinny. Pierwszy niekorzystny dla niego wyrok zapadł przed Sądem Rejonowym w Białej Podlaskiej. 34-latek odwołał się do Sądu Okręgowego w Lublinie, ale przegrał.
To nie koniec sądowej batalii. Jeszcze w grudniu jego obrońca złożył wniosek o kasację wyroku. Wcześniej, bo w październiku Maciej T. zwrócił się z prośbą o ułaskawienie. Ostatnio Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej wydał negatywną opinię w tej sprawie.
Teraz zgodnie z kodeksem postępowania karnego akta sprawy wraz z opinią powinien przekazać do Sądu Okręgowego w Lublinie. Tutaj ponownie mają przejść ocenę. Jeśli chociaż jedna instancja prośbę zaopiniuje pozytywnie, wówczas sprawa trafi do Prokuratora Generalnego, który następnie przedstawi ją prezydentowi.
Mimo prawomocnego wyroku Maciej T. nie trafił za kratki. Bialski sąd zgodził się na odroczenie rozpoczęcia wykonywania kary pozbawienia wolności na sześć miesięcy. Oznacza to, że 34-latek pozostanie na wolności do 21 kwietnia. Jako powód swojej decyzji sąd podał trudną sytuację osobistą i rodzinną skazanego.
Na odroczenie kary poskarżyła się prokuratura. Skargę ma rozpatrywać sąd penitencjarny. Terminu posiedzenia jeszcze nie wyznaczono.
Lekarz Maciej T. był zatrudniony w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Białej Podlaskiej. Po wydaniu prawomocnego wyroku stracił posadę.
