- Huk był tak potężny, że wyrwało mi drzwi - wspomina Irena Daszczuk, mieszkanka parteru w bloku przy ulicy Towarowej 14, gdzie doszło do wybuchu i pożaru. - Usłyszałam krzyk sąsiadki,która mówiła, że wywaliło jej ścianę! Czuło się gaz.
Sąsiedzi najbardziej poszkodowanych błyskawicznie zadzwonili po policję i straż pożarną.
Straż pożarna informację o pożarze i prawdopodobnym wybuchu dostała o godz. 4.47. Na ratunek przyjechało sześć zastępów straży pożarnej.
Na miejscu okazało się, że pali się w mieszkaniu na II piętrze w bloku przy ul. Towarowej 14. Wcześniejszy huk, a później zadymienie było tak silne, że obudziło wielu mieszkańców bloku. Straż pożarna zarządziła ewakuację mieszkańców klatki, w której wybuchł pożar. Łącznie klatkę opuściło 14 osób.
Strażacy weszli do mieszkania, skąd wydobywał się dym. Pożar wybuchł w przedpokoju.
- Po ugaszeniu pożaru strażacy weszli do łazienki. Tam w wannie z wodą znaleźli ubranego starszego mężczyznę bez oznak życia. Ewakuowaliśmy go z mieszkania i już na zewnątrz przekazaliśmy załodze karetki, która przywróciła poszkodowanemu czynności życiowe - relacjonuje bryg. Paweł Ostrowski, rzecznik białostockich strażaków.
Strażacy stwierdzili w mieszkaniu zawaloną ściankę działową pomiędzy mieszkaniami. O godzinie 8 rano nadal nikt nie mógł wrócić do mieszkania. Przeprowadzono oględziny stanu bloku z udziałem inspektora nadzoru budowlanego.
- Budynek nie został na szczęście uszkodzony. W wyniku pożaru ucierpiała jedna osoba. 68-latek został przewieziony do szpitala, gdzie niestety zmarł - mówi st. sierż. Izabela Kłosowska z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że w mieszkaniu mogło dojść do wybuchu gazu. Butli jednak nie znaleziono. - Na chwilę obecną ustalono, że była to inna substancja. Dokładne przyczyny i okoliczności zdarzenia wyjaśni biegły z zakresu pożarnictwa.
Nie wiadomo na razie, czy wybuch wywołał pożar, czy na odwrót - to w wyniku pożaru i wysokiej temperatury doszło do eksplozji nieznanej substancji.
Akcja ratowniczo-gaśnicza zakończyła się przed godziną 7 rano.
Na miejscu pojawili się przedstawiciele Spółdzielni Mieszkaniowej "Zachęta".
- Pomożemy mieszkańcom zabezpieczyć mieszkania, powstawiamy jakieś drzwi z odzysku, później skontaktujemy się z ubezpieczycielem - mówi Czesław Drozdowski, zastępca prezesa SM Zachęta ds. technicznych. - Jako spółdzielnia mamy ubezpieczone części wspólne bloków, a drzwi do nich nie należą.
Suwałki. Wybuch butli gazowej przy ul. 24 sierpnia [ZDJĘCIA]
Zambrów. Wybuch gazu w budynku mieszkalnym przy ul. Mazowiec...
Teraz oglądasz: Białystok. Pożar w bloku przy ul. Włókienniczej
