Wszystko wskazuje na to, że kobieta nie padła ofiarą zbrodni. Zmarła z przyczyn naturalnych.
[przycisk_galeria
Las Turczyński. Tajemnicza śmierć w lesie. Znaleziono zwłoki 27-latki (zdjęcia)
Z relacji świadków wynika, że kobieta wybrała się na jogging lub spacer. Świadczyć o tym może też sportowy strój kobiety. Jej ciało 5 listopada 2018 roku znaleziono w popularnym wśród okolicznych mieszkańców miejscu aktywności fizycznej.
Sprawą zajęła się policja i prokuratura, która wszczęła śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci.
W sprawie przesłuchano świadków, przeprowadzono też zewnętrzne i wewnętrzne oględziny zwłok. Już wstępne wyniki sekcji, w tym brak urazów, nie wskazywały na udział osób trzecich w śmierci kobiety.
Prokuratura zasięgnęła opinii biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej, a także uzupełniających opinii z zakresu histopatologii (badanie tkanek) oraz opinii chemiczno-toksykologicznej. Efekt?
Soce. Zwyrodnialec zostawił ciało Romana w lesie. Rodzina wyznaczyła nagrodę
- Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie dał podstaw do przyjęcia, iż do tragicznego zdarzenia przyczyniły się inne osoby. Natomiast z pozyskanych informacji od biegłych nie wynika, iż przyczyniły się do niego także czynniki zewnętrzne, takie jak środki odurzające czy psychotropowe - wyjaśnia Karol Radziwonowicz, szef Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.
Przyczyną śmierci była choroba serca. W konsekwencji tych ustaleń pod koniec czerwca prokuratura umorzyła śledztwo. Decyzja nie jest jeszcze prawomocna.
