- To marsz, którego organizatorem jest człowiek, który spalił kukłę Żyda na wrocławskim Rynku. Żaden przyzwoity wrocławianin nie ma prawa wziąć udziału w marszu organizowanym przez tego człowieka - mówi prezydent Dutkiewicz. - Jeżeli do marszu dojdzie, przedstawiciele ratusza rozwiążą go natychmiast, przy pierwszym naruszeniu prawa. Od ministra spraw wewnętrznych oczekuję zapewnienia bezpieczeństwa dla wszystkich wrocławian - dodaje Dutkiewicz. I podkreśla, że jeżeli 11 listopada padną słowa nienawiści lub poniżające drugiego człowieka, to oczekuje, że państwo polskie będzie wystarczająco zdecydowanie działać. - Nienawiść nie powinna mieszkać we Wrocławiu - dodaje prezydent.
Przypomnijmy, że w czwartek wrocławski sąd okręgowy uchylił decyzję prezydenta Rafała Dutkiewicza zakazującą organizowania Marszu Niepodległości, zaplanowanego na niedzielę przez środowiska narodowe. W piątek magistrat złożył odwołanie od decyzji sądu. Ma zostać rozpatrzone przez Sąd Apelacyjny najpóźniej w sobotę.