Bogdanka w centrum rosyjskich zainteresowań. Dezinformacja o cmentarzysku nie jest jedyną

Wojciech Pokora
Wojciech Pokora
Fot. Lukasz Kaczanowski/Polska Press
Na terenie kopalni Bogdanka znaleziono cmentarzysko z ciałami pięciuset żołnierzy – poinformował propagandysta i prezenter Kanału Pierwszego rosyjskiej publicznej telewizji Rusłan Ostaszko. Zgodnie z jego narracją, do kopalni przywożone są ciała zagranicznych najemników, oraz żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy, z których pobierane są organy dla biorców z Zachodu. Jak się okazuje, dezinformacja o cmentarzysku nie jest jedyną z Bogdanką w tle.

W rosyjskiej przestrzeni informacyjnej od tygodnia krążą fake newsy o cmentarzysku na terenie kopalni w Bogdance. O sprawie napisaliśmy jako pierwsi w piątek 3 marca. Kremlowscy propagandyści kolportują plotkę, że do Bogdanki przewożone są ciała zarówno zagranicznych najemników, którzy zginęli walcząc na Ukrainie oraz ukraińskich żołnierzy, którzy są tu patroszeni, a ich organy przekazywane są dawcom z krajów Zachodu, głównie ze Stanów Zjednoczonych. Dowody na tę zbrodnię odkryć mieli górnicy, którzy obecnie przesłuchiwani są przez żołnierzy wojska polskiego, niektórych wręcz wywozi się z kopalni na przesłuchania do Lublina, bowiem twierdzą oni rzekomo, że na terenie kopalni cmentarzy może być więcej, gdyż tunele są tam okresowo zasypywane.

Bogdanka pod obstrzałem informacyjnym

Do sprawy odniósł się prezes zarządu spółki LW Bogdanka Kasjan Wyligała, który w rozmowie z „Kurierem” stanowczo zdementował rosyjskie rewelacje. Zwrócił również uwagę na fakt, że to nie pierwszy przykład zainteresowania rosyjskich służb, które niewątpliwie inspirują tego typu dezinformacje, lubelską spółką. Potwierdza to rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

- Kilka miesięcy temu na rosyjskich kanałach propagandowych pojawiły się oskarżenia, że Bogdanka stanowi centrum szkolenia dla wojsk, które później mają być kierowane na Ukrainę. To jest już kolejny incydent informacyjny wymierzony wprost w tę instytucję – powiedział Żaryn.

Ubiegłotygodniowe działania dezinformacyjne Kremla to kolejna odsłona agresywnych działań rosyjskich przeciwko strukturom państwa polskiego.

- Wszystkie te incydenty, które są związane z próbą nawiązywania zdarzeń o charakterze militarnym i mającymi związek z działaniami wojskowymi w wojnie obronnej na Ukrainie z administracją państwa polskiego, czy to chodzi o procesy szkoleniowe, które miały być realizowane na terenie spółek skarbu państwa, czy to rzekome pochówki ciał żołnierzy, czy proceder związany z handlem organami, to elementy mające na celu stworzenie fałszywego obrazu państwa polskiego, jako zaangażowanego oficjalnie w działania militarne na Ukrainie – tłumaczy Kamil Basaj z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, który dodaje, że takich fałszywych dowodów, które wytwarza Rosja można spodziewać się w najbliższym czasie więcej.

- Trwa operacja mająca na celu zniekształcenie całej sytuacji związanej z rosyjską napaścią na Ukrainę, począwszy od genezy agresji militarnej Rosji. Celem operacyjnym, który chce zrealizować Kreml jest postawienie Rosji w charakterze państwa, które się broni i prowadzi operację obronną na terytorium Ukrainy przed agresywną polityką Zachodu, ze szczególnym uwzględnieniem polski.

Dlaczego Bogdanka?

Działania dezinformacyjne z użyciem podmiotów strategicznych w Polsce nie ograniczają się jedynie do „LW Bogdanka SA”. Polskie spółki były na celowniku rosyjskich służb, a co za tym idzie, także rosyjskiej propagandy np. w kontekście uruchomienia Baltic Pipe. Bardzo mocno atakowano zarówno PGNiG jak i Orlen w tematach związanych z dywersyfikacją dostaw gazu i ropy naftowej do Polski. Dziś padło na Bogdankę, gdyż rosyjska strategia komunikacji może uwzględniać algorytmy doboru informacji przez potencjalnych odbiorców. Bogdanka jest w centrum zainteresowania mediów w kontekście pozwu, który do Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie złożył GreenX Metals (dawniej Prairie Mining Limited), starający się o koncesję na wydobycie węgla m.in. na Lubelszczyźnie. Australijska grupa węglowa domaga się od Polski (w dwóch arbitrażach) w sumie 4,2 mld zł odszkodowania. I to ma potencjał informacyjny. Jak zauważają eksperci, nie należy wiązać działania Rosji bezpośrednio z arbitrażem (np. poprzez próbę wpłynięcia na jego wynik), ale pośrednio już tak. Dzięki zainteresowaniu Bogdanką w mediach spoza naszego regionu, każde podpięcie się pod nośny temat przez rosyjską propagandę gwarantuje dotarcie z treścią do szerszej rzeszy odbiorców. Dlatego należy się spodziewać większej liczby incydentów z lubelską kopalnią w tle.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bogdanka w centrum rosyjskich zainteresowań. Dezinformacja o cmentarzysku nie jest jedyną - Kurier Lubelski

Wróć na i.pl Portal i.pl