W opublikowanej na Instagramie przez Maxa Meyera relacji z sobotniej kolacji piłkarzy Crystal Palace fani dostrzegli coś podejrzanego. Spośród uśmiechających się do kamery zawodników klubu Premier League wyróżniała się wysoka postać w tle. Bramkarz klubu Wayne Hennessey zasłaniał twarz dłonią, podnosząc przy tym drugą rękę do góry w charakterystycznym geście, który europejczykom kojarzy się jednoznacznie - z tzw. salutem rzymskim, czyli pozdrowieniem nazistów.
Zdjęcia z relacji zniknęły po 24 godzinach, duży niesmak wśród fanów jednak pozostał. 81-krotny reprezentant Walii (był m.in. uczestnikiem Euro 2016) w niedzielę w nocy zabrał głos na temat rzekomo wykonanego przez niego obraźliwego gestu.
- Wczoraj wieczorem mieliśmy z kolegami z drużyny wspólną kolację, podczas której zapozowaliśmy do grupowego zdjęcia. W pewnym momencie pomachałem i krzyknąłem do osoby wykonującej fotografię, by się pospieszyła. Jednocześnie przyłożyłem drugą dłoń do ust, by mój głos było lepiej słychać. Po czasie zwrócono mi uwagę na to, że klatka uchwycona przez aparat sprawia wrażenie, jakbym wykonywał kompletnie niewłaściwy rodzaj salutu. Zapewniam was, że nigdy bym czegoś takiego nie zrobił. Podobieństwo mojego gestu było absolutnie przypadkowe" - tłumaczy piłkarz na Twitterze.
Według tabloidu "The Mirror" Hennessey miał odbyć poważną rozmowę z władzami klubu po tym, jak kontrowersyjne zdjęcie zwróciło uwagę kibiców. Nie wiadomo, czy zostanie za niefortunny gest ukarany. Crystal Palace zajmuje 13. miejsce w tabeli Premier League. Walijczyk zaczął sezon jako bramkarz numer jeden londyńskiej drużyny, w połowie grudnia doznał jednak kontuzji i mimo powrotu do zdrowia w ligowych meczach z Chelsea i Wolverhamptonem został na ławce rezerwowych.
Jerzy Brzęczek: Szkoda, że Łukasz Piszczek zrezygnował z kadry, ale liczyłem się z tą decyzją
