Spis treści
Pandemia, wojna, i wzrost kosztów
Sektor odzieżowy i tekstylny w Polsce od lat zmaga się z wyzwaniami, które osłabiły jego pozycję na rynku. Dyrektor PIOT w Łodzi, Aleksandra Krysiak, podkreśla, że pandemia COVID-19, konflikt na Ukrainie oraz gwałtowny wzrost cen energii i wody znacząco wpłynęły na kondycję branży.
– Następujące po sobie pandemia Covid-19, wojna na Ukrainie i gwałtowny wzrost cen energii oraz wody podcięły skrzydła przedsiębiorcom z sektora odzieżowego i tekstylnego, którzy zatrudniają bezpośrednio 180 tys. pracowników – mówi Krysiak.
Jednak największym obecnie problemem wydaje się być brak uwzględnienia przemysłu lekkiego w rządowym wsparciu dla produkcji energochłonnej. Związek wskazuje, że pominięcie takich gałęzi jak produkcja tkanin czy odzieży wierzchniej w programie „Pomoc dla przemysłu energochłonnego...” jest krótkowzroczne i zagraża dalszemu istnieniu wielu firm.
Apel o uwzględnienie w programie pomocy
Prezes PIOT, Tadeusz Wawrzyniak, zwraca uwagę na strategiczne znaczenie sektora tekstylnego i odzieżowego, który od lat należy do grupy najbardziej energochłonnych.
– Sektor tekstylny i odzieżowy od lat należy do grupy najbardziej energochłonnych ze względu na procesy technologiczne stosowane w produkcji, a pominięte we wsparciu kody PKD najczęściej dotyczą wyrobów uwzględnianych w rządowych i samorządowych zamówieniach publicznych, a także kierowane są do takich dziedzin gospodarki jak: transport, medycyna, rolnictwo, budownictwo oraz do służb mundurowych – wyjaśnia Wawrzyniak.
Brak wsparcia, jak alarmują przedsiębiorcy, nie tylko zagraża przetrwaniu wielu firm, ale również odbije się na wynikach ekonomicznych całej branży. Wzrost kosztów energii i gazu, przy jednoczesnym wzroście płacy minimalnej, sprawił, że produkcja w Polsce staje się nieopłacalna w porównaniu z importem, zwłaszcza z Azji.
Kryzysowy efekt domina i propozycje rozwiązań
Sytuacja, w której znalazła się branża, może prowadzić do tzw. kryzysowego efektu domina.
– Tak zaczyna się kryzysowy efekt domina. Producent nie jest w stanie sprzedać wyrobów, rosną zapasy magazynowe, musi ograniczać moce produkcyjne i ciąć koszty. To prowadzi do zwolnień, co obserwujemy już nie tylko w Polsce, ale też w Europie i dotyczy to nawet dużych firm. Równolegle na polski rynek trafiają tanie produkty z Azji, często bez certyfikatów jakościowych – tłumaczy Krysiak.
W obliczu tych wyzwań Krysiak sugeruje, że rząd powinien nie tylko rozważyć wsparcie branży w zakresie kosztów energii, ale również zadbać o przestrzeganie przepisów dotyczących jakości importowanych tekstyliów. – Wskazana byłaby też trwała ulga inwestycyjna dla firm w podatku dochodowym – dodaje.
PIOT planuje przedstawić szczegółowe postulaty i stanowisko branży wobec projektu rządowego programu wsparcia przemysłów energochłonnych. Czy rządowe wsparcie dla branży mody i tekstylnej zostanie rozszerzone, aby zapobiec potencjalnej zapaści? Odpowiedź na to pytanie może zadecydować o przyszłości tysięcy firm i pracowników w Polsce.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!
Źródło:
