W piśmie skierowanym do marszałków województw: podkarpackiego, małopolskiego, łódzkiego, lubelskiego i świętokrzyskiego Komisja Europejska krytykuje zarówno przyjęcie przez nie Samorządowej Kart Praw Rodzin, jak i uchwały w sprawie LGBT. Czytamy w nim m.in., że władze tych regionów określiły społeczność LGBTIQ jako "ideologię" oraz ogłosiły swoje terytoria „nieprzyjaznymi dla osób LGBTIQ”.
W treści podjętej w maju 2019 roku uchwały sejmiku podkarpackiego użyto słowa „ideologia”, ale nieprawdą jest, że Podkarpacie zostało ogłoszone w niej „strefą nieprzyjazną” czy „strefą wolną” od LGBT.
- Nie zgadzamy się na jakiekolwiek próby ingerowania ideologii LGBT w proces wychowania i kształcenia na każdym jego etapie. Szkoła nie może bowiem stać się narzędziem do ideologicznej ofensywy, ale być miejscem gwarantującym bezpieczeństwo i umożliwiającym właściwy rozwój – czytamy w uzasadnieniu uchwały.

Urzędnicy w Brukseli chcą wycofania się sejmików z tych uchwał, strasząc jednocześnie zablokowaniem części funduszy.
- Komisja mówi o wstrzymaniu procesu rozpatrywania wniosków o zmiany w obecnym RPO 2014-2020 środków w ramach mechanizmu „REACT-EU” – informuje Tomasz Leyko, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie.
Chodzi to dodatkowe środki z unijnej puli na lata 2014-2020 na pobudzenie gospodarek państw członkowskich. Na 2021 rok Polska otrzymała z tego źródła 1,9 mld euro (dla porównania Hiszpania 10,9 mld, a Włochy 11,3 mld euro). Dla Podkarpacia przewidziano 24,6 mln euro.
- Wstrzymanie rozpatrywania wniosków jest dla nas o tyle zaskakującą sytuacją, że po podjęciu spornej uchwały Komisja Europejska poprosiła nas o wyjaśnienia w tej sprawie. Te wyjaśnienia dosyć obszerne złożyliśmy trzykrotnie. Po ich analizie Komisja Europejska wydała zalecenia, które wszystkie wdrożyliśmy i wdrażamy – tłumaczy Tomasz Leyko.
Teraz Bruksela oczekuje kolejnych wyjaśnień, a podobną presję wywiera na cztery wymienione województwa. Jak na razie sejmiki Małopolski i Lubelszczyzny podtrzymały uchwały ws. LGBT. Czy tak samo będzie na Podkarpaciu? Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.

Komisja Europejska
Co istotne, w piśmie do marszałków KE warunkuje implementację europejskich funduszy od „horyzontalnej zasady niedyskryminacji”. Zdaniem prawnika prof. Czesława Kłaka nie można jednak na tej podstawie oceniać systemu wartości w danym społeczeństwie.
– Komisja nie może na państwach członkowskich wymuszać wyboru sytemu wartości, bo kwestia tego jak rozumiana jest instytucja rodziny czy rodzicielstwa to nie jest materia prawa UE. W tych sprawach UE po prostu nie ma żadnych kompetencji – tłumaczy sędzia Trybunału Stanu.
Z kolei ekonomista dr Krzysztof Kaszuba przypomina, że fundusze unijne to nie żadna jałmużna, tylko element rekompensaty za otwarcie polskiego rynku dla zachodnich korporacji, które robią u nas świetny biznes.
- A poza tym wiązanie spraw gospodarczych z wydumanymi problemami społecznymi jest nieracjonalne – dodaje.
