Brutalne zabójstwo w Kędzierzynie-Koźlu. Bili go tak długo, aż przestał przejawiać jakiekolwiek oznaki życia

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
Wideo
od 16 lat
Przed Sądem Okręgowym w Opolu rozpoczął się proces trójki mężczyzn, którzy zostali oskarżeni o pobicie i zabójstwo jednego z mieszkańców Kędzierzyna-Koźla. Liczba obrażeń, jakie zadali była tak długa, że prokurator odczytywała ją ponad dwie minuty. Grozi im dożywocie.

Do zdarzenia objętego aktem oskarżenia doszło w jednym z pustostanów w Kędzierzynie-Koźlu pod koniec kwietnia 2022 roku. Wówczas to Adam K. pił alkohol w towarzystwie grupy znajomych, w tym 28-letniego Józefa M. oraz 27-letniego Marcina W.

W pewnym momencie pomiędzy mężczyznami doszło do awantury, po której Józef M. i Marcin W. zaatakowali Adama K.

- Powiedział do mnie, że jestem brudasem i cyganem, dlatego go uderzyłem – zeznał na rozprawie Józef M.

Na miejsce przyjechała policja, ale Adam K. pomimo doznanych obrażeń nie chciał, aby udzielono mu pomocy. Mężczyźni kontynuowali później picie alkoholu.

Bili go do chwili, gdy przestał przejawiać jakiekolwiek oznaki życia

Po jakimś czasie do grona dołączył 45-letni Marek R., który w pewnym momencie, zaatakował pięściami Adama. Do bicia przyłączył się także Marcin W.

- Ktoś powiedział, że Adam jest gwałcicielem i w przeszłości zgwałcił zakonnicę. Wtedy zaczęliśmy go bić – stwierdził oskarżony Marek R.

Na rozprawie przekonywał, że „tylko” kilkukrotnie uderzył ofiarę z otwartej dłoni, ale na pewno nie próbował go zabić. Zaprzeczył także, że miałby go dusić.

Jak jednak wynika z opinii biegłego, mężczyźni kopali ofiarę po całym ciele, w tym głowie, uderzali go pięściami po twarzy i głowie oraz zadawali ciosy nożem.

Na ciele ofiary stwierdzono liczne obrażenia ciała w tym: złamanie kości gnykowej, żeber i nosa oraz pęknięcie wątroby. Bili go do chwili, gdy przestał przejawiać jakiekolwiek oznaki życia.

- Uderzyłem go pięć razy z pięści w głowę, ale nie próbowałem go zabić – tłumaczył z kolei Marcin W.

Resztę życia mogą spędzić w więzieniu

Podczas postępowania przygotowawczego oskarżony zeznał, że widział jak jego kolega – Marek siedzi na głowie ofiary.

- Nie wydaje mi się, aby tak było. Nie, na pewno tego nie zrobiłem – odparł Marek R.

Marcin W. oraz Marek R. usłyszeli zarzut zabójstwa. Podczas pierwszej rozprawy mężczyźni przyznali się do pobicia, ale nie do zabójstwa. Grozi im kara od 8 do 15 lat więzienia, 25 lat pozbawienia wolności albo dożywocie.

Natomiast Józefowi M., który odpowiada za naruszenie czynności narządów ciała, grozi do dwóch lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Brutalne zabójstwo w Kędzierzynie-Koźlu. Bili go tak długo, aż przestał przejawiać jakiekolwiek oznaki życia - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na i.pl Portal i.pl