Los do młodych polskich piłkarzy uśmiechnął się i to bardzo szeroko. Po tym jak biało-czerwoni rozgromili w ostatnim meczu San Marino 5:0, a Izrael niespodziewanie przegrał na wyjeździe z Łotwą 0:1, nasza młodzieżówka awansowała na drugie miejsce w tabeli i ma dużą szansę awansu do baraży i powalczenia o wyjazd na turniej finałowy, który w 2023 roku odbędzie się na boiskach Rumunii i Gruzji. Warunek jest jeden, trzeba we wtorek pokonać rówieśników z Niemiec. Zadanie nie będzie proste, ale jest możliwe.
Ekipa gości prowadzona przez Antonio Di Salvo w ostatnim meczu z młodzieżówką Węgier (4:0) zapewniła sobie pierwsze miejsce w grupie oraz awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Warto jednak zaznaczyć, że w poprzednim meczu między tymi ekipami, górą okazała się drużyna Stolarczyka, która niespodziewanie rozgromiła na wyjeździe naszych zachodnich sąsiadów w listopadzie 2021 roku aż 4:0, prowadząc do przerwy 3:0.
Szanse na występ w tym spotkaniu ma jedyny lechita, który został powołany na obecne zgrupowanie. To Michał Skóraś. 22-latek podczas trwających eliminacji Euro U-21 w 8 meczach na 9 wystąpił w podstawowym składzie. W ostatnim spotkaniu z młodzieżówką San Marino zagrał 61 minut i zdobył jedną bramkę. „Skóra” w tych eliminacjach ma już cztery strzelone gole i jest jednym z najskuteczniejszych kadrowiczów. Lechita utrzymał też nas w grze podczas spotkania z Węgrami, strzelając karnego na remis w ostatniej minucie.
W meczu z Niemcami na pewno zabraknie kapitana młodzieżówki Jakuba Kamińskiego oraz Nikoli Zalewskiego, którzy obecnie przebywają na zgrupowaniu pierwszej reprezentacji i nie dostali zgody na zejście do U-21. Kilka dni temu trener Stolarczyk dowołał z drużyny Czesława Michniewicza Sebastiana Walukiewicza oraz Jakuba Kiwiora.
Transmisja meczu w TVP Sport.
