Była premier Beata Szydło o wyroku na Sebastiana Kościelnika wydanego przez Sąd Rejonowy w Oświęcimiu [ZDJĘCIA]

Bogusław Kwiecień
Do wyroku wydanego przez Sąd Rejonowy w Oświęcimiu w sprawie Sebastiana Kościelnika, kierowcy, którego seicento zderzyło się ponad trzy lata temu z rządową kolumną samochodów wiozącą Beatę Szydło odniosła się sama była premier.

Rozprawa przed oświęcimskim sądem zakończyła się w miniony czwartek, 9 lipca. Sebastian Kościelnik został uznany za winnego nieumyślnego spowodowania wypadku, ale nie został skazany.

Sąd warunkowo umorzył postępowanie karne wobec niego na jeden rok. Nakazał mu jednak zapłacić na rzecz poszkodowanych w wypadku, czyli byłej premier Beaty Szydło i funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu nawiązkę w wysokości 1 tys. zł.

Wyrok nie jest prawomocny i nie usatysfakcjonował żadnej ze stron. Co ważne, sąd postanowił złożyć do prokuratury zawiadomienie o złamaniu przepisów przez kierowcę BOR.

Wyrok wzbudził gorące dyskusje. Do sprawy odniosła się także była premier na "Twitterze".

"Ponieważ sprawa ta budzi zbędne emocje niektórych mediów, pomimo nieprawomocności wyroku, chciałabym już teraz oświadczyć, że zrzekam się zasądzonej na moją rzecz nawiązki"

- napisała w czwartek wieczorem Beata Szydło.

Sebastian Kościelnik po wyjściu z sali powiedział wprost, że nie zgadza się z orzeczeniem sądu i jak dodał, uzgodnił już ze swoim obrońcą złożenie odwołania. Podobne kroki zapowiedziała prokuratura.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl