Jacek Międlar zasiada we władzach stowarzyszenia działającego od kilku miesięcy. Salę na wykład, w należącym do związku budynku, udostępniła firma która od kilku lat wynajmuje pomieszczenie na szkołę tańca. W sobotę rano poinformowaliśmy o zapowiedziach wykładu, jaki w sali tej miał być zorganizowany w przyszłą sobotę.
Miała na nim wystąpić dr Ewa Kurek historyk z Lublina znana z kontrowersyjnych poglądów na temat Holocaustu. Miała mówić o udziale Żydów w zagładzie w czasie II wojny światowej. Wyraziliśmy wątpliwość czy dr Kurek i Jacek Międlar gwarantują debatę na poziomie jakiego oczekiwalibyśmy od dyskusji urządzanych w historycznej siedzibie dolnośląskiej „Solidarności”.
Władze Regionu Dolny Śląsk „Solidarności” natychmiast zajęły się sprawą. Budynek przy pl. Solidarności należy do związku. Zawiaduje nim spółka, która w 100 procentach jest własnością związku. Ta z kolei spółka jedną z sal na czwartym piętrze wynajmuje szkole tańca. - Skontaktowaliśmy się z panem, który salę wynajmuje i poprosiliśmy, żeby przeczytał artykuł na portalu gazetawroclawska.pl – mówi nam Jarosław Krauze, miejski radny, były szef regionu i członek władz związkowej spółki. - Pan przekazał nam, że zrezygnował z wynajmu sali na wykład i zwróci pieniądze.
Przedsiębiorca Krzysztof Majewski powiedział nam, że był u niego ktoś, kto dwa lata temu z sali już korzystał. On sam nie interesuje się kto i jakie spotkania w jego sali organizuje. Zwykle podczas takich spotkań idzie do swojego gabinetu i zajmuje się własnymi sprawami. - Zależy mi na współpracy z „Solidarnością” - mówi przedsiębiorca. - Dlatego zrezygnowałem z wynajmowania sali na ten wykład.