Były prezes KWK Kazimierz-Juliusz z prokuratorskimi zarzutami. Śledczy zarzucają mu niegospodarność. Miał wyrządzić szkody na 3 miliony zł
Szkody na wysokość trzech milionów złotych miał wyrządzić spółce KWK Kazimierz-Juliusz w latach 2010-2014 jej były prezes, który wcześniej pełnił także rolę wiceprezesa. Prokuratura przedstawiła mu zarzuty karalnej niegospodarności.
Jak ustalili śledczy, były prezes spółki mimo jej bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej kupował do kopalni maszyny i urządzenia, które nie dość, że pogarszały finansowe położenie KWK Kazimierz-Juliusz, to dodatkowo nie miały żadnego zastosowania i były dla zakładu zupełnie zbędne. Nie mogły być również wykorzystywane pod ziemią, ponieważ nie spełniały ku temu wymogów.
- Chodzi między innymi o takie urządzenia jak: kołowrót, taśmy przenośnikowe, kruszarki, przekładnie ślimakowe - wylicza Marta Zawada-Dybek, Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach, która dodaje, że ich zakupu dokonywano niezgodnie z obowiązującymi w kopalni procedurami.
Śledztwo w sprawie niegospodarności w KWK Kazimierz-Juliusz zostało wszczęte po zawiadomieniu do prokuratury złożonym przez Katowicki Holding Węglowy, w którego zasobach znajdowała się sosnowiecka kopalnia.
Nie przeocz
Jak mówi rzeczniczka katowickiej Prokuratury Okręgowej śledztwo miało charakter wielowątkowy.
- W tej sprawie, w kolejnych wątkach, prokurator wcześniej skierował do sądów cztery akty oskarżenia obejmujące łącznie jedenaście osób - informuje Marta Zawada-Dybek, dodając, że część z postępowań już się zakończyła, a niektóre z nich nadal się toczą.
Oskarżony w śledztwie były prezes KWK Kazimierz-Juliusz nie przyznaje się do winy. Odmówił także składania wyjaśnień. Niekorzystne dla niego są jednak opinie biegłych z zakresu górnictwa, zeznania świadków, a także zebrana dokumentacja. Oskarżonemu grozi nawet do dziesięciu lat pozbawienia wolności.
KWK Kazimierz-Juliusz została zamknięta przed siedmioma laty. Ostatnią tonę węgla z kopalni wydobyto w ostatnich dniach maja 2015 roku. Zakład w jedną kopalnię połączono w 1938 roku, wcześniej funkcjonował osobno jako KWK Kazimierz i KWK Juliusz. Zimą 2020 roku pokopalniane tereny po KWK Kazimierz-Juliusz od SRK przejęły władze Sosnowca.
Musisz to wiedzieć
