Dziesiątki miast w Chinach, w tym Wuhan, gdzie po raz pierwszy zarejestrowano koronawirusa, zostały zablokowane. Kraj realizuje bowiem politykę „zero Covid”.
Wystarczyło, że każdego dnia w ostatnim tygodniu rejestrowano zaledwie po 25 nowych zakażeń koronawirusem, żeby ponad 800 tysięcy osób w jednej dzielnicy w Wuhan musi pozostać w domach do końca miesiąca. - Przez to wszystko czujemy się odrętwiali – żalił się Reuterowi jeden z mieszkańców Wuhan.
Blokada dotknęła również miasto Zhengzhou, w którym znajduje się największa na świecie fabryka produkująca iPhone'y. Szefowie firmy mówią, że zakażonych jest niewielu pracowników firmy i zapewniają, że robi się wszystko, by produkcja była kontynuowana.
Te ostrzenia pojawiają się w momencie, kiedy Chiny zarejestrowały trzeci dzień z rzędu ponad tysiąc przypadków zakażeń koronawirusem.
Na początku miesiąca przywódca Chin Xi Jinping zasygnalizował, że nie będzie łagodzenia polityki „zero Covid”, nazywając to wojną ludową mającą powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa.
[polityka]21532313[/polecany]
Według agencji Reuters, 28 miast w całym kraju wdrożyło już różne środki blokujące. Na początku tygodnia w południowym chińskim Kantonie zawieszono kształcenie i spożywanie posiłków w restauracjach – po tym jak zgłoszono 19 nowych przypadków wirusa. Niektóre dzielnice miasta obowiązują różne środki kontroli.
