Chrabąszcze na Open'erze 2023
Owady na terenie festiwalu zjawiły się dopiero wieczorem - tuż po zachodzie słońca. Gdy festiwalowicze zbierali się powoli pod główną sceną na koncert Lizzo o 22.00, w powietrzu zaczęto dostrzegać spore, latające robaki. Wkrótce zaczęły latać chmarami, a reakcje były... różne. Część osób żartowała i nagrywała radosne filmiki z chrabąszczami, a część krzyczała i uciekała w popłochu. Jak można się domyślać - efekt był dość surrealistyczny, bo przyjazny festiwal nagle zaczął przypominać plan filmu katastroficznego.
Co przyciąga chrabąszcze?
Chrabąszcze lubią ciepłe, letnie wieczory a taki był właśnie ten inaugurujący tegorocznego Open'era. O tej porze roku można je znaleźć w zasadzie wszędzie. Na teren festiwalu mogły przyciągnąć je światła i rozprzestrzeniające się wokół połacie drzew i traw.
Czy chrabąszcze są groźne?
Bardzo prawdopodobne, że podobna sytuacja wydarzy się również podczas kolejnych trzech Open'erowych wieczorów. Czy jest się więc czego obawiać? Uspokajamy - mimo tego, że wyglądają groźnie i są dość duże, chrabąszcze nie gryzą, a jedyne szkody, jakie mogą wyrządzić to te w ogrodach. Mogą być jednak irytujące i wplątywać się we włosy lub siadać na częściach garderoby.
Czy to ostatnia open'erowa "plaga" w tym roku? To okaże się za kilka dni...
CZYTAJ TAKŻE: Open'er Festival 2023. Relacja z dnia pierwszego
