Dlaczego zainteresowanie tematem poseł nie pomogło? Z pytaniem o reakcję na skargę zapytaliśmy Krystynę Sibińską. - Rzeczywiście rozmawiałam w moim biurze z tą panią. Informacje, które przedstawiała, przekazałam do urzędu marszałkowskiego, bo to jest instytucja nadzorująca WORD - odpowiada parlamentarzystka Platformy i dodaje, że doradziła kobiecie wejście na ścieżkę prawną. - Mojemu gościowi poradziłam, że jeżeli posiada dowody, to takie sprawy rozstrzyga sąd i należy z tym iść do sądu - odpisuje na przesłane pytanie. Sibińska odmówiła oceny wagi oskarżeń, ale jak mówi uznała je za na tyle ważne, by nadać im bieg.
CZYTAJ WIĘCEJ W SPRAWIE:
Nie odpowiedziała jednak na pytanie, w jakiej formie kontaktowała się z urzędem. Wiadomo, że formalnej odpowiedzi się nie doczekała. - Podobno były rozmowy z dyrektorem, natomiast nie znam szczegółów - odpowiada. Z pytaniami o oskarżenia byłej pracownicy WORD zwróciliśmy się do urzędu marszałkowskiego. Do zamknięcia wydania odpowiedzi jednak nie otrzymaliśmy.
O komentarz poprosiliśmy przebywającego w poniedziałek w Zielonej Górze, prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobrę. - Jeżeli mamy tego rodzaju jasne oświadczenie kobiety, która została postawiona przed takim wyborem, to jeśli takie zachowanie miało miejsce, to jest przestępstwem. Prokurator powinien zająć się sprawą i jeśli jest informacja medialna, to jest to podstawa do wszczęcia postępowania sprawdzającego - wyjaśnia polityk Solidarnej Polski i dodaje, że wiele podobnych spraw, nagłośnionych przez media kończyło się aktami oskarżenia i wyrokami skazującymi.
Z pytaniem o ocenę sytuacji zwróciliśmy się również do lubuskiej parlamentarzystki i prezeski Stowarzyszenia na Rzecz Kobiet Baba. Komentując artykuł Anita Kucharska - Dziedzic z Nowej Lewicy napisała: „Mobbing i molestowanie seksualne są częstsze niż nam się wszystkim wydaje. To, co krzywdzony pracownik może wywalczyć na scieżce sądowej to niewiele w porównaniu z kosztami sprawy i czasem, który na walkę trzeba poświecić. Nie mówiąc o nerwach. Dlatego takie sprawy rzadko wychodzą na jaw. Jest jednak prawidłowość - ofiara to zwykle samotna kobieta, młoda, rozwódka lub wdowa, która z tego powodu jest zdeterminowana, by utrzymać pracę - ocenia.
Sprawa oskarżeń o mobbing i molestowanie ma również polityczne tło. Zarówno dyrektor WORD, jak i oskarżająca go była pracownica ośrodka, są członkami Platformy Obywatelskiej. Z naszych informacji wynika, że temat jest w partii znany. Władze ugrupowania dotąd nie zabrały głosu w sprawie.
