Tłumy żegnały minutą ciszy zmarłych przyjaciół
Wzdłuż feralnej drogi powiatowej ustawili się wolontariusze w kamizelkach odblaskowych, którzy wraz z funkcjonariuszami świebodzińskiej policji i strażakami z OSP Rokitnica czuwali nad zabezpieczeniem jednego pasa ruchu. Pozostali podłączali zasilanie i montowali nagłośnienie.
Przed momentem rozpoczęcia uroczystości coraz bardziej gęstniał tłum wyłaniających się z ciemności ludzi. Na miejsce dotarła bardzo liczna gromadka młodzieży – rówieśników ofiar, którzy trasę z Ciborza do kanału przebyli pieszo. Tuż za nimi zbliżały się samochody osobowe, które ustawiały się wzdłuż dróg z Ciborza i Rokitnicy, pozostając z włączonymi światłami awaryjnymi. Z Bukowa i Trzebiechowa dojechały rodziny dziewcząt.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Koszmarna tragedia. Pięcioro nastolatków nie żyje
- Szkoła żegna Kornelię i Weronikę, które zginęły w wypadku
- Przerażające wyniki sekcji pięciu młodych ofiar wypadku
- Czy to droga i barierki winne śmierci piątki młodych ludzi?
- Wszyscy ruszyli młodym na ratunek. Nikt nie przeżył...
- Koszmar! Zginęło pięcioro młodych ludzi! [ZDJĘCIA, FILM]
Do zebranych przemówił brat jednego z chłopców:
Zebraliśmy się tutaj, w miejscu tragicznego wypadku, aby pożegnać piątkę przyjaciół, którzy odeszli. Takie jest życie, musimy się z tym pogodzić. Właśnie to robimy… To byli młodzi ludzie, dlatego jest tutaj muzyka, będą petardy, będzie trochę jasno.
_Bo inaczej nie można było uczcić pamięci pięciu młodych ludzi. Szkoda, że w takich okolicznościach zbieramy się tak licznie, no ale niestety, takie jest życie… powtarzam cały czas.
Drodzy ludzie, powiem wam kilka słów jako brat, jako człowiek, który chciałby się tutaj wypowiedzieć. Jak wiecie, dwa miesiące temu był tutaj wypadek, miał go jeden z mieszkańców Ciborza, mój znajomy, kolega, tak jak wasz. On nie poniósł śmierci, bo – takie jest moje zdanie – bariery uratowały mu życie. Ci młodzi ludzie nie mieli szczęścia, barier nie było...
Dzień po tym wypadku jeździłem, rozmawiałem, dopytywałem dlaczego tych barier po tamtym wypadku nie było. Urzędnicy mówili, że mogły być, że powinny być, że pieniądze były, no ale barier nie postawili.
Nie wiem dlaczego, to oczywiście śledztwo wykaże, tym zajmie się policja i prokuratura. Chodzi o to, sami widzicie, że po śmierci pięciu osób postawili bariery, w ciągu dwóch dni; potrzeba było śmierci pięciu ludzi, żeby bariery stanęły.
Tak, niestety, dzieje się w całej Polsce, nie tylko w małym Ciborzu, jak tutaj. Jest mi bardzo przykro z tego powodu, że ludzie, którzy powinni dbać o nasze bezpieczeństwo, tego nie robią, choć mają do tego narzędzia._
Po tym wystąpieniu z głośników popłynęła muzyka. Odtworzono pięć utworów, po jednym dla każdej z ofiar, a następnie strażacy odpalili „światełko do nieba” z petard dostarczonych przez przybyłych żałobników, a następnie wszyscy minutą ciszy uczcili pamięć młodych ludzi, którzy odeszli tak tragicznie.
CZYTAJ WIĘCEJ:
CIBÓRZ. Zdjęcie policjanta w karetce obiegło całą Polskę. Wy...
CIBÓRZ Tragedia w Ciborzu. Ofiary to nastolatkowie spod Sule...
