Spis treści
Międzynarodowy Dzień Pisarzy i Pisarek obchodzimy 3 marca
Kolejny już raz obchodzimy Międzynarodowego Dnia Pisarzy i Pisarek. Ustanowił je PEN Club, czyli Międzynarodowe Stowarzyszenie Pisarzy. Święto to ma na celu promowanie literatury, ale też przypomnienie, jak ważną wartością jest wolność słowa i doceniania pracy literatów.
PEN Club powstał w 1921 roku, a sama nazwa wywodzi się od słów: poets, playwrights, essayits, novelist (poeci, dramatopisarze, eseiści, powieściopisarze), skrót tworzy słowo: pen (czyli długopis). Stowarzyszenie założyła Catherine Amy Dawson Scott, pierwszym przewodniczącym był John Galsworthy, zaś członkami m.in.: George Bernard Shaw, H.G. Wells oraz Joseph Conrad. Z kolei za powołanie polskiego oddziału PEN Clubu (w 1924 roku) odpowiedzialny był Stefan Żeromski.
Ciekawostki o pisarzach i pisarkach
Międzynarodowy Dzień Pisarzy i Pisarek to dobra okazja nie tylko do tego, by poświęcić chwilę na spotkanie z ulubioną lekturą, ale też dowiedzieć się czegoś ciekawego na temat twórców literackich. Jak wiemy, nierzadko byli oni osobami o dość ciekawym sposobie bycia, mieli swoje dziwactwa, przyzwyczajenia, rutyny.
Wiecie, który z twórców był bardzo niski, a który nie oszczędzał na smacznych potrawach? Sprawdźcie naszą listę ciekawostek o pisarzach i pisarkach:
To jednak nie koniec ciekawostek o twórcach. Wiedzieliście, że Eliza Orzeszkowa w czasie powstania styczniowego była odpowiedzialna za dostarczenie powstańcom żywności, a także przewoziła przywódcę zrywu Romualda Traugutta? Z kolei stosunek Gombrowicz do Sienkiewicza moglibyśmy żartobliwie określić jako love–hate relationship. Tak autor „Ferdydurke” pisał o nobliście w dziennikach:
Czytam Sienkiewicza. Dręcząca lektura. Mówimy: to dosyć kiepskie, i czytamy dalej. Powiadamy: ależ to taniocha – i nie możemy się oderwać. Wykrzykujemy: nieznośna opera! i czytamy w dalszym ciągu, urzeczeni. Potężny geniusz! – i nigdy chyba nie było tak pierwszorzędnego pisarza drugorzędnego. To Homer drugiej kategorii, to Dumas Ojciec pierwszej klasy. Trudno też w dziejach literatury o przykład podobnego oczarowania narodu, bardziej magicznego wpływu na wyobraźnię mas. Sienkiewicz, ten magik, ten uwodziciel, wsadził nam w głowy Kmicica wraz z Wołodyjowskim oraz panem Hetmanem Wielkim i zakorkował je. Odtąd nic innego Polakowi nie mogło naprawdę się podobać, nic antysienkiewiczowskiego, nic asienkiewiczowskiego. To zaszpuntowanie naszej wyobraźni sprawiło, że wiek nasz przeżywaliśmy jak na innej planecie i niewiele z myśli współczesnej przenikało w nas.
Z drugiej strony mówi się o tym, że Gombrowicz w swoim mieszkaniu miał powieszony wizerunek autora Trylogii.
Źródła:
- M. Czachorowska, „Fakty potwierdzone słowami. Agorafobia Bolesława Prusa utrwalona w warstwie leksykalnej jego piśmiennictwa”;
- Paryskie salony romantyków;
- W. Gombrowicz, „Dzienniki 1953-1956”, Wydawnictwo Literackie.
