Ciężarną kobietę z Iraku odnaleziono na granicy polsko-białoruskiej dwa tygodnie temu. Migrantka była w ciąży, towarzyszyła jej piątka dzieci i mąż. W ciężkim stanie trafiła do szpitala, niestety nie udało się ocalić jej dziecka.
O stan zdrowia kobiety była pytana w poniedziałek rzeczniczka Straży Granicznej podporucznik Anna Michalska. - Ta kobieta - jak przekazują nam lekarze - jest w ciężkim stanie. Straż Graniczna zapewniła opiekę psychologiczną jej mężowi. Zapewniliśmy opiekę piątce jej dzieci - od 7 do 16 lat - poinformowała.
Rodzina przebywa w domu otwartym fundacji Dialog
Rzecznik Straży Granicznej poinformowała, że rodziną kobiety zaopiekowała się fundacja Dialog. - Współpracujemy z fundacją w takich przypadkach. Ze względu na te okoliczności nie chcieliśmy, by ta rodzina trafiła do strzeżonego ośrodka - wyjaśniała, mówiąc, że przebywają oni w domu otwartym fundacji.
Jak dodała, mężowi kobiety umożliwiono jej odwiedzanie w szpitalu, gdzie był już kilkukrotnie. - Mamy nadzieję, że jej stan zdrowia się polepszy - dodała.
Według informacji przekazanych przez ppor. Michalską, pogrzeb nienarodzonego dziecka zorganizowany będzie przez gminę tatarską.
