Co dalej w sprawie śmierci Artura Walczaka. Prokuratura nie wyklucza zmiany kwalifikacji czynu w postępowaniu przygotowawczym

Nadia Szagdaj
Sekcja zwłok Artura Walczaka ma zostać przeprowadzona jeszcze w tym tygodniu. W zależności od tego, co wykaże, w połączeniu z zebranym dotąd materiałem dowodowym, prokuratura zdecyduje o ewentualnej zmianie kwalifikacji czynu w postępowaniu.
Sekcja zwłok Artura Walczaka ma zostać przeprowadzona jeszcze w tym tygodniu. W zależności od tego, co wykaże, w połączeniu z zebranym dotąd materiałem dowodowym, prokuratura zdecyduje o ewentualnej zmianie kwalifikacji czynu w postępowaniu. Archiwum NM/screen YT
Prokuratura Stare Miasto, która prowadzi postępowanie przygotowawcze w sprawie zmarłego w piątek Artura Walczaka nie wyklucza, że może nastąpić zmiana kwalifikacji czynu. - Wszystko zależy od materiału dowodowego, który cały czas gromadzimy – mówi prok. Małgorzata Dziewońska, rzecznik prasowa prokuratury okręgowej we Wrocławiu.

Prokuratura Stare Miasto wszczęła postępowanie dotyczące wrocławskiej gali slap fightingu pod koniec października.

- Zabezpieczyliśmy monitoring i sprawdzamy kiedy przyjechała karetka. Przesłuchujemy też organizatorów – mówi prok. Dziewońska. - Prowadzimy też inne czynności, o których nie możemy teraz informować – dodaje.

Więcej o postępowaniu przygotowawczym prokuratury przeczytasz tutaj: LINK

Śmierć Artura Walczaka nie zmienia toku postępowania, ale jest jego ważnym elementem.

- Prokurator od początku brał pod uwagę, że Artur Walczak jest w stanie zagrożenia życia. Natomiast ewentualna zmiana kwalifikacji czynu w postępowaniu przygotowawczym może nastąpić dopiero po zebraniu całego materiału dowodowego i jego wnikliwej analizie – informuje prok. Dziewońska.

Przypomnijmy, że prokuratura wszczęła śledztwo z art. 160 KK, traktującym o narażeniu człowieka na niebezpieczeństwo. Na decyzję tę miał wpływ między innymi fakt, że po tym, jak podczas gali slap fightingu we Wrocławiu Artur „Waluś” Walczak stracił równowagę po ciosie przeciwnika, nie odwieziono go do szpitala karetką, która zabezpieczała bezpieczeństwo na imprezie.

Według świadków wezwana do sportowca (który zaczął się uskarżać na silny ból głowy i ostatecznie stracił przytomność) karetka, przyjechała po 30 minutach. W szpitalu "Walusia" wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej. Zmarł w piątek 26 listopada.

Sekcja zwłok Artura Walczaka ma zostać przeprowadzona jeszcze w tym tygodniu. W zależności od tego, co wykaże, w połączeniu z zebranym dotąd materiałem dowodowym, prokuratura zdecyduje o ewentualnej zmianie kwalifikacji czynu w postępowaniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
29 listopada, 15:34, Gość:

Zacznij pracować w domu z Google. To najbardziej opłacalne finansowo, jakie kiedykolwiek zrobiłem. We wtorek dostałem wspaniałe BMW po zarobieniu 36259 dolarów w zeszłym miesiącu. Właściwie zacząłem pięć miesięcy temu i praktycznie od razu przynosiłem co najmniej 96 dolarów na godzinę. odwiedź tę stronę tutaj.

Urben54 .com

Zdechnij

P
Patolog
Przyczyną zgonu było ustanie czynności życiowych w tym ustanie krążenia. Do w/w mógł się przyczynić uraz wynikły z uprawianego zawodowo sportu.
G
Gość
Zmarł na własne życzenie. Biorąc udział w takiej imprezie, prosił się o śmierć. Nawet gdyby został natychmiast przewieziony do szpitala, nie zmieniłoby to jego uszkodzeń w mózgu.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl