Kwestią niedalekiej przyszłości jest decyzja Sądu Dyscyplinarnego, który wyda werdykt w pierwszej instancji, zgodnie z zasadami antydopingowymi World Athletics. Wszystko wskazuje na to, że będzie to 4 lata bezwzględnej dyskwalifikacji!
Norbert Kobielski miał już problemy dopingowe w 2020 roku, po wykryciu w jego organizmie popularnej, ale zabronionej używki… Oficjalnie w jego organizmie wykryto substancję z grupy nadużywanych, czyli kokainę, heroinę, MDA (ecstasy) lub THC (marihuana). To używki, a nie twardy doping...
Skończyło się na 3 miesiącach dyskwalifikacji, mimo że według przepisów WADA - za takie przewinienie - groziły nawet 2 lata dyskwalifikacji!

Tym razem, u Kobielskiego wykryto obecność metabolit pentedronu norefedryny… A to nic innego, jak „dopalacz”, substancja psychoaktywna, działająca pobudzająco.
- Znaleziono u mnie jak pisze Laboratorium Polady C11H17NO a przypisują mi C12H17NO, nie mają za co mnie zawiesić. Tylko kto się przyzna?
Tyle, że zarówno metaamfetamina (11), jak i amfetamina (12) to substancje, które bezwzględnie są uznawane za doping...
- Methyloefedryna, którą wykryto u mnie, jest dozwolona i jest powszechna w lekach. Pentedron to raczej rzadki dopalacz. Ktoś uznał, że jeśli wzór chemiczny jest prawie taki sam, a różni się jedynie cyfrą, to znaczy, że obie te substancje są analogami z grupy katynonów, a ja cierpię - twierdzi Kobielski
Wydaje się, że w tej sytuacji, sprawa bardziej nadaje się chyba dla chemików niż prawników, etyków czy urzędników...
