"Minister Bodnar chyba się źle czuł, kiedy o tym mówił"
Prezydent został zapytany o to, czy widzi przestrzeń do kompromisu, jeśli chodzi o propozycję ministra sprawiedliwości Adama Bodnara dot. weryfikacji sędziów powołanych po 2018 roku.
"Myślę, że pan minister Bodnar chyba się źle czuł, kiedy o tym mówił, po prostu miał chyba jakiś słaby dzień, kiedy mówił o tym, że sędziowie będą zgłaszali czynny żal, bo jest to instytucja prawno-karna, czynny żal jest instytucją prawno-karną, więc chyba się źle czuł" - odpowiedział Andrzej Duda.
Na pytanie, czy wyobraża sobie jakąkolwiek formę weryfikacji sędziów, prezydent stwierdził, że "nie ma żadnego powodu do weryfikacji czegokolwiek".
Każdy sędzia został powołany zgodnie z polską konstytucją, zgodnie z obowiązującym prawem, które zostało uchwalone na demokratycznych zasadach przez polski parlament, przeszło to całą procedurę legislacyjną. A to, że komuś się nie podobało to, kto wtedy wygrał wybory i uważał, że jako opozycja totalna ma prawo podważać wynik demokratycznych wyborów, to już jest jego sprawa i jego problem. Widocznie nie dorósł do demokracji - zaznaczył prezydent.
Na uwagę, że to dotyczy tak naprawdę nas wszystkich, bo w sądach mamy z tego powodu chaos dlatego, że sędziowie się wzajemnie kwestionują, prezydent odparł, że jest to problem sędziów, "którzy nie powinni być sędziami, bo się do tego nie nadają". "Bo zamiast zajmować się rozstrzyganiem spraw obywateli i wymiarem sprawiedliwości, to zajmują się polityką" - dodał Duda.
"Tych politykierów wywalić z wymiaru sprawiedliwości"
Zdaniem prezydenta, coraz więcej niestety jest takich sędziów. "Na przestrzeni ostatnich dziewięciu lat ujawnili się bardzo wyraźnie" - zauważył.
Dopytywany, czy nie jest potrzebny zatem reset, Duda odparł, że potrzebny byłby taki reset, "tylko wtedy trzeba byłoby zweryfikować wszystkich sędziów, wszystkich w ogóle".
Pytany, czy byłby za takim rozwiązaniem prezydent powiedział, że być może potrzebne byłoby zweryfikowanie wszystkich sędziów. I - jak dodał - "tych politykierów wywalić po prostu z wymiaru sprawiedliwości".
Na pytanie, kto miałby sprawdzić - kto jest sędzią, a kto politykierem, Duda odparł, że tu właśnie pojawia się problem. "Dlatego proponuję, żeby odpowiedzialność za powoływanie sędziów pozostawić w rękach prezydentów RP, bo do tej pory nikt się nie poważał weryfikować nominacji sędziowskiej udzielonej przez poprzednich prezydentów RP. Więc zostawmy nominację sędziowską za którą odpowiedzialność w istocie bierze na siebie prezydent jako rzecz nienaruszalną i zgodnie z konstytucją tak, jak to zawsze do tej pory było" - podkreślił prezydent Duda.
Źródło: