Co ze stawkami najmu? "Ceny najmu nie rosną już tak szybko". Poziom stawek jest przeciętnie o 20 proc. wyższy niż na początku roku

OPRAC.:
Maciej Badowski
Maciej Badowski
Poziom stawek jest przeciętnie o 20 proc. wyższy niż na początku roku, ale to głównie efekt podwyżek dokonanych wiosną.
Poziom stawek jest przeciętnie o 20 proc. wyższy niż na początku roku, ale to głównie efekt podwyżek dokonanych wiosną. Dariusz Bloch/ Polska PRess
Jak wynika z raportu Expandera i Rentier.io, wzrost stawek najmu wyhamował. Przeciętny koszt najmu wciąż rósł, ale ten wzrost był najwolniejszy od momentu rozpoczęcia wojny w Ukrainie. Eksperci przyznają, że ceny rosną wolniej, ponieważ poprawiła się dostępność mieszkań na wynajem. Nowo dodanych ofert w badanym okresie było o połowę więcej, niż w kwietniu, kiedy wojna wywołała ogromny skok popytu na najem.

Spis treści

W lipcu stawki najmu wzrosły w 8 z 16 badanych miast, w sześciu spadły, a w dwóch się nie zmieniły – wynika z raportu Expandera i Rentier.io Dla porównania podano, że jeszcze w marcu i kwietniu wzrosty obserwowaliśmy w 15 z 16 miast. Zdaniem ekspertów, oznacza to, że sytuacja się unormowała.

Poziom stawek jest przeciętnie o 20 proc. wyższy niż na początku roku, ale, jak wskazano, to głównie efekt podwyżek dokonanych wiosną. W lipcu koszty najmu były stabilne. – Duży wzrost odnotowaliśmy jedynie w Częstochowie (+11 proc. m/m), a spory spadek w Lublinie (-8 proc. m/m). Są to jednak stosunkowo nieduże rynki, na których odnotowujemy po ok. 200 nowych ogłoszeń miesięcznie, więc łatwiej tu o duże zmiany niż w największych miastach – wskazują autorzy raportu i podają, że np. w Warszawie takich ogłoszeń było w lipcu 4 376.

Ceny najmu nawet spadają?

Ceny najmu nie rosną już tak szybko, a w niektórych miastach nawet spadają. Spowodowane to jest spadkiem popytu oraz poprawą dostępności lokali. Ponadto drugi miesiąc z rzędu wzrosła liczba ogłoszeń wynajmu mieszkań. Dotyczy to zarówno nowych ofert, jak również wszystkich aktywnych ofert niezależnie od tego, kiedy zostały dodane na portale.

Jak wskazano, tych nowych było o ponad 50 proc. więcej niż w kwietniu. Przyczyną większej podaży są wakacje, czyli okres, gdy studenci zwalniają najmowane mieszkania. Poza tym część Ukraińców zdecydowała się na powrót do domu, więc opuścili najmowane lokale.

– Kluczowy będzie jednak wrzesień, kiedy na rynek powrócą studenci. Wtedy ponownie wzrośnie popyt i okaże się, czy ceny znów zaczną mocno rosnąć czy też pozostaną stabilne. Na spadki niestety w najbliższym czasie nie ma co liczyć. Wysokie stopy procentowe sprawiają bowiem, że bardzo trudno jest kupić własne mieszkanie. Dlatego niewiele osób przenosi się z mieszkań najmowanych do własnych. Nie robią więc miejsca dla nowego rocznika młodych, którzy wyprowadzają się od rodziców i wchodzą na rynek najmu. Popyt wciąż będzie więc wysoki – wyjaśniono.

Na rynku mało nowych ofert

Na rynku nie pojawia się już zbyt wiele nowych mieszkań na wynajem. Przy obecnych cenach mieszkań i stawkach najmu opłacalność takiej inwestycji jest niższa niż na lokacie bankowej czy obligacji – wskazano i dodano, że średnia rentowność zakupu mieszkania o powierzchni 50 m2 wynosi 4,68 proc. netto, czyli jest to odpowiednik lokaty czy obligacji z oprocentowaniem 5,78 proc. brutto. Dla porównania na rocznej obligacji skarbowej oprocentowanie wynosi 6,5 proc. brutto i niedługo może jeszcze wzrosnąć.

Zakup czy wynajem?

Autorzy raportu wyjaśniają dlaczego zamiana mieszkania najmowanego na własne jest tak skomplikowane. Jak tłumaczą, przy obecnym poziomi stóp procentowych raty kredytów są dużo wyższe niż koszt najmu. – Dla przykładu w Toruniu czy Białymstoku rata kredytu na mieszkanie o powierzchni 50 m2 jest o ponad połowę wyższa niż stawka najmu takiego samego mieszkania i to przy najdłuższym możliwym okresie kredytowania (35 lat). Jeśli kredyt będzie na 30 lat czy 25 lat, to różnica będzie jeszcze większa. Jeśli chodzi o kwoty bezwzględne, to największa różnica występuje w Warszawie (1 504 zł) i Krakowie (1 367 zł). Najmniej różni się rata i koszt najmu w Częstochowie (338 zł) i Sosnowcu (360 zł) – wyliczają.

Należy jednak dodać, że to porównanie nie uwzględnia faktu, że raty płaci się tylko przed określony czas, a za najem zawsze, czyli tak długo jak chcemy mieszkać. Dodatkowo przypomniano, że część pieniędzy wpłaconych na spłatę kredytu można odzyskać w momencie sprzedaży mieszkania, a tych wydanych na najem już nie da się odzyskać.

W długim terminie wciąż bardziej opłaca się zakup. W polskich warunkach daje on także dużo większe poczucie bezpieczeństwa. Jednocześnie zauważono, że problem polega na tym, że w przypadku osób młodych, które nie maja jeszcze zbyt wysokich dochodów, kluczowe znacznie ma to ile wyniesie miesięczna płatność za mieszkanie, a nie bilans płatności w długim terminie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Co ze stawkami najmu? "Ceny najmu nie rosną już tak szybko". Poziom stawek jest przeciętnie o 20 proc. wyższy niż na początku roku - Strefa Biznesu

Wróć na i.pl Portal i.pl