Z opartego na szacunkach opublikowanego w środę raportu FBI wynika, że liczba morderstw zwiększyła się o 4,3 proc., z 22 tys. do 22,9 tys. Więcej było także gwałtów, a liczba przestępstw wobec seniorów wzrosła o prawie 10 proc.
Eksperci zwracają jednak uwagę, że tylko 63 proc. z ponad 18 tys. agencji egzekwowania prawa w USA złożyło dane za 2021 rok. Był to, akcentują, najniższy poziom uczestnictwa od co najmniej 1979 roku. Danych nie zgłosiły ich m.in. departamenty policji w dwóch największych miastach, Nowym Jorku i Los Angeles.
„Szacunki FBI mówią np., że kradzieże samochodów wzrosły w 2021 roku o 11,5 proc., ale prawdopodobnie w rzeczywistości było ich o wiele więcej ponieważ takie miasta jak Filadelfia nie w pełni zgłaszają dane” – zauważył Fox News.
Według opracowania The Marshall Project i Axios z powodu zmiany metodologii raport FBI miał pominąć około 2,1 mln przestępstw w całym kraju.
CNN podkreśla, że nie jest jasne, jak użyteczny jest raport FBI na kilka tygodni przed listopadowymi wyborami, zważywszy na rekordowo niski udział lokalnych agencji.
„Jesteśmy w okresie, kiedy istnieje duże zaniepokojenie przestępczością, a w szczególności z użyciem przemocy. Jest to zatem niewłaściwa pora na tworzenie statystyk przestępczości tak znacząco opartych na szacunkach” – ocenił cytowany przez CNN Richard Rosenfeld, kryminolog i profesor Uniwersytetu Missouri-St. Louis.
Źródło:
