Lawinowo przybywa rodziców, którzy w sposób świadomy decydują się na nieszczepienie dzieci i tym samym narażają ich na rozwój poważnych chorób zakaźnych. W całym kraju w ubiegłym roku odnotowano 40 tys. takich odmów, czyli o 10 tys. więcej niż w 2017 roku. Warto wspomnieć, że niespełna 9 lat temu liczba ta nie przekraczała 3,5 tys. odmów, co pokazuje, z jak wielkim problemem mamy do czynienia.
- Liczba odmów uwzględnia zarówno osoby, które zapomniały o szczepieniach, jak i rodziców świadomie podejmujących takie decyzje. System zbierania informacji jest sprawny - powiedział Jan Bondar, rzecznik prasowy głównego inspektora sanitarnego. - Obecnie trwają rozmowy na temat powstania elektronicznego monitoringu i narzędzi przypominających rodzicom o szczepieniach.
Narzędzia te jednak nie przekonają nieprzekonanych, a sytuacja robi się coraz poważniejsza. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku zostanie pobity kolejny rekord, a Pomorze, niestety, jest zaliczane do liderów niechlubnych statystyk.
- Według stanu na koniec czerwca 2019 r. w województwie pomorskim z powodu uchylania się rodziców nie zostało zaszczepionych 4072 dzieci. Na koniec 2018 r. liczba ta wynosiła 3619 dzieci, na koniec 2017 r. - 2931
- przypomina Anna Obuchowska, rzecznik prasowy pomorskiego państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego.
Za nieszczepienie dzieci polskie prawodawstwo przewiduje kary finansowe, które nakłada wojewoda. Do połowy czerwca urząd przyznał 120 grzywien na łączną kwotę 127 tys. zł. Natomiast w całym ubiegłym roku wydano 380 decyzji o karach. Stosowanie takiej formy egzekwowania szczepień obowiązkowych było wielokrotnie podważane przez antyszczepionkowców, jednak polskie prawo pozostaje nieugięte.
- Od kilku lat Naczelny Sąd Administracyjny bardzo jasno i precyzyjnie stwierdza, iż organy państwa mają prawo stosować środki w postaci kar finansowych, aby wyegzekwować obowiązek szczepień. W moim przekonaniu, gdyby nie możliwość nakładania kar finansowych, liczba odmów byłaby zdecydowanie wyższa - uważa Jan Bondar.
Liczba odmów rodzi pytania, czy polskie regulacje prawne nie są za mało restrykcyjne lub nie jest to najlepsza metoda rozwiązania problemu. Nie we wszystkich państwach obowiązują bowiem kary finansowe, a rządzący znajdują inne metody zachęty.
- Australia od wielu lat może chwalić się wysokim poziomem wyszczepialności po wprowadzeniu prawa, które łączy nakaz szczepień z dostępnością do świadczeń finansowych na dzieci
- mówi prof. Ewa Augustynowicz z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - PZH.
Nie zawsze chodzi też o stosowanie odgórnych regulacji, o czym świadczy przykład krajów skandynawskich, w których szczepienie jest dobrowolne, a liczba zaszczepionych należy do jednych z najwyższych w Europie. Specjaliści podkreślają, że obecne progi wyszczepialności w naszym kraju jeszcze nie zostały radykalnie przekroczone i populacja jest cały czas bezpieczna, jednak skala odmów wskazuje na pilną potrzebę rozwiązania tego problemu.
Czy szczepić dziecko? 10 popularnych mitów na temat szczepień
"Jestem patriotą, walczę z ciemnotą" - sejm odrzucił projekt antyszczepionkowców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
