- Ostatnie dwa lata pandemii pokazały, że praca zdalna jest potrzebna, dlatego pracujemy nad wpisaniem jej do Kodeksu pracy - poinformowała PAP minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. Jednocześnie szefowa MRiPS zapowiedziała, że nowe przepisy mogłyby zostać wprowadzone w tym półroczu.
Maląg przypomniała, że wprowadzenie pracy zdalnej było jednym z działań podjętych w czasie pandemii. Jak wyjaśniła, praca zdalna obowiązuje obecnie na zasadach opartych o tzw. ustawę covidową i o przejściu na tę formę pracy decyduje pracodawca.
"Pracujemy nad wpisaniem pracy zdalnej do Kodeksu pracy. To już długo trwa, bo każde wprowadzenie zmian w przepisach wymaga rozmów z pracodawcami, stroną społeczną i wypracowania konsensusu" - mówiła.
- "Liczę na to, że niebawem ta ustawa trafi na posiedzenie Rady Ministrów i będziemy ją procedować w parlamencie. Jest szansa, że przepisy powinny być wprowadzone jeszcze w tym półroczu" - dodała.
Nowe zasady pracy zdalnej
Minister rodziny i polityki społecznej wyjaśniła, że "zasady, w jaki sposób będzie ona (praca zdalna, przyp.red.) wykonywana, określałby wewnętrzny regulamin obowiązujący u danego pracodawcy". Ponadto miałaby obowiązywać, według nowych, przepisów "zarówno na wniosek pracodawcy jak i pracownika".
Zgodnie z założeniem, pracownik będzie zobowiązany do wskazania pracodawcy miejsca, w którym będzie wykonywał swoje obowiązki. Co ważne dla wielu zatrudnionych, minister zapowiedziała, że pracodawca będzie zobowiązany pokryć koszty wykonywania pracy zdalnej w miejscu wskazanym przez pracownika.
Ponadto w rozmowie z Agencją, minister Maląg poinformowała, że planowana jest nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Jak wyjaśniła, chodzi o to, że "pracodawca będzie mógł wykonać badania na poziom zawartości alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu w organizmie pracownika" i przypomniała, że do tej pory takiej możliwości nie było.
Przyznała także, że w przepisach miałby się znaleźć również zapis mówiący o tym, że "pracodawca nie będzie mógł odmówić pracy zdalnej m.in. rodzicom, którzy wychowują dziecko do 4. roku życia, rodzicom, którzy opiekują się osobą z niepełnosprawnością, czy też kobietom w ciąży". - Ta grupa ma być szczególnie uprzywilejowana" - stwierdziła.