Zobacz też: Kurier wpadł w szał. Zwyzywał klienta i ostrzelał jego auto
Poczta nigdy nie wysyłała i nie wysyła tego typu wiadomości na telefony swoich klientów. Jeśli ktoś taki sms dostał, powinien natychmiast zawiadomić policję. I pod żądnym pozorem nie może robić tego, czego domaga się nadawca wiadomości.
Złodzieje rozsyłają wiadomości do losowo wybranych numerów. Licząc, że trafią na kogoś kto właśnie czeka na pocztową przesyłkę. W wiadomości jest prośba by zapłacić dodatkowo 1,40 zł. Jest też link do strony udającej witrynę „integratora szybkich płatności”. Takich jak Dotpay, PayU, czy Przelewy24. Ale ta witryna będzie sfałszowana.
WIĘCEJ O TYM jak działają internetowi złodzieje
Na stronie owej będą ikonki z linkami do internetowej bankowości różnych banków. Uwaga! To też fałszerstwo. Strony będą wyglądały jak strony prawdziwych banków, ale to witryny wykonane przez oszustów. Jak to wykryć? Strona będzie wyglądać tak samo jak witryna banku. Różnica będzie w adresie. Ale bardzo subtelna. Na przykład przestawione jakieś litery.
Jeśli się nie zorientujemy, możemy stracić nasze pieniądze. Bo złodzieje monitorują to co wpisujemy na fałszywą stronę banku. A wpisujemy tam swoje dane: loginy, hasła i kody dostępu do naszego bankowego rachunku. Jeśli złodzieje przechwycą te kody, po prostu zalogują się do naszego banku i okradną nas.
Poczta prosi o kontakt osoby, które otrzymały podejrzaną wiadomość. Można informacje przesyłać nas na adres [email protected]. Należy też powiadomić policję.
Przed podobnymi oszustwami ostrzegał niedawno swoich klientów Inpost.
