Czesi wyszli na ulice. Domagają się rezygnacji prezydenta i ministra finansów

Krzysztof Jędras
MICHAL CIZEK/AFP/EAST NEWS
Kilka tysięcy ludzi protestowało w Pradze, domagając się rezygnacji prezydenta Czech Milosza Zemana oraz wicepremiera i ministra finansów Andreja Babisza.

Powodem protestu jest afera związana z unikaniem płacenia podatków przez Babisza, którego majątek szacowany jest na ponad dwa miliardy dolarów. Minister finansów, który może liczyć na poparcie czeskiego prezydenta, odpiera zarzuty i nie zamierza rezygnować ze stanowiska. Domaga się tego m.in. premier premier Bohuslav Sobotka.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Piotr
Co się dziwisz. To pewnie jedyne słowa, które zna po polsku.
m
madzad
a Pan/Pani się zacięła że ten sam refren powtarza?
&&
Bardzo dobrze. Tylko najbiedniejsi placa podatki. Powinni wystapic tez z UE faworyzujacej korupcje i bicie w najslabszych ludzi.
&&
Bardzo dobrze. Tylko najbiedniejsi placa podatki. Powinni wystapic tez z UE faworyzujacej korupcje i bicie w najslabszych ludzi.
&&
Bardzo dobrze. Tylko najbiedniejsi placa podatki. Powinni wystapic z tez UE faworyzujacej korupcje i bicie w najslabszych ludzi.
&&
Bardzo dobrze. Tylko najbiedniejsi placa podatki. Powinni wystapic z tez UE faworyzujacej korupcje i bicie w najslabszych ludzi.
Wróć na i.pl Portal i.pl