Fala hejtu i nienawiści przybrała, w związku z tragiczną śmiercią Kamila z Częstochowy, nowe oblicze.
Dzień po informacji o tym, że chłopiec zmarł w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka, mieszkanie w którym przebywała dalsza rodzina chłopca zostało ostrzelane, prawdopodobnie z broni pneumatycznej. Mieli tego dokonać sprawcy, którzy podjechali pod dom na Kosynierskiej Volkswagenem Golfem. Częstochowska policja potwierdziła, że takie zdarzenie w nocy z 8 na 9 maja miało miejsce. Na szybach mieszkania, w którym przebywało wujostwa zmarłego Kamila - Wojciech i Aneta J., widać ślady po ostrzale.
To właśnie wuj i ciotka Kamila usłyszeli zarzuty o nieudzielenie chłopcu pomocy. Policja wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia, a osoby przebywające w mieszkaniu na Stradomiu jeszcze przed pogrzebem Kamila zostały przeniesione w bezpieczne miejsce.
Akta w sprawie śmierci 8-letniego Kamila wpłynęły do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku
Do prowadzenia sprawy śmierci 8-letniego Kamila z Częstochowy wyznaczono trzech doświadczonych prokuratorów z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, w tym prokuratora specjalizującego się w sprawach pozakarnych z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego.
Rzeczniczka Prokuratury Rejonowej w Gdańsku potwierdziła, że akta sprawy już wpłynęły do prokuratur, a przydzieleni do sprawy prokuratorzy zapoznali się z nimi.
Nie przeocz
Zobacz także
