- Na Jasną Górę przyjechaliśmy w mundurach, ponieważ chcemy podtrzymywać ułańskie tradycje. Przypominamy o naszej historii, żeby ludzie pamiętali, że właśnie m.in. dzięki ułanom żyjemy w wolnej Polsce - powiedział Antoni Wojno, kawalerzysta.
Kawalerzysta podkreślił, że dla niego to już 23 pielgrzymka, natomiast dla „Gwiazdy”, bo tak ma na imię jego klacz, to pierwsza wyprawa.
- koń się trochę denerwuje, bo pierwszy raz brał udział w takiej pielgrzymce, ale jestem z niej dumny, „Gwiazda” bardzo dobrze nas reprezentowała - zaznaczył z uśmiechem.
Zauważył również, że do takiej wyprawy musieli się odpowiednio przygotować np. podkuć konie i oswoić je z jazdą stępem.
Mszy św. wieńczącej pielgrzymkę konną przewodniczył na Szczycie Jasnej Góry łomżyński biskup pomocniczy Tadeusz Bronakowski.
- Dziękuję za to, że pokonaliście tyle kilometrów, że odbyliście drogę duchową, pełną skupienia, modlitwy i poświęcenia. To była droga wiary i patriotyzmu, ponieważ od zarania dziejów polską kawalerię łączy miłość Ojczyzny z miłością Chrystusa i Jego Matki - powiedział biskup.
Kaznodzieja zwrócił uwagę, że przed Polakami stoi wielkie zadanie, a jest nim troska o kraj, pielęgnowanie jego bogactwa, historii i tradycji, bo od tego zależy przyszłość kolejnych pokoleń.
- Nasze konie dotykają tu podkowami śladów konfederatów barskich sprzed 250 lat i wszystkich, którzy przychodzili do Matki Bożej i oddawali Jej hołd. Oni polecali naszą Ojczyznę, która wówczas tonęła jak okręt, ale z nadzieją, że Maryja pomoże. Kiedy w historii dziejów gasły wszystkie światła nadziei, Jasna Góra zawsze pozostawała miejscem nadziei - mówił dowódca, st. wachmistrz ks. Andrzej Dmochowski, proboszcz parafii Zaręby Kościelne.
Zobacz zdjęcia:
Nie przeocz
Hasłem tegorocznej pielgrzymki był temat roku duszpasterskiego w Polsce „Posłani w pokoju Chrystusa”. Jak powiedział dowódca, swój trud kawalerzyści ofiarowali też w intencjach pokoju na świecie.
- Modliliśmy się o zakończenie wojny, nawrócenie Rosji i o pokój w naszych rodzinach. Widzieliśmy u osób, u których spaliśmy podczas pielgrzymki, wielki niepokój, pytali nas, czy wojna przyjdzie do Polski. Dlatego dziś też powierzamy ich intencje, szczególnie modlimy się o pokój i byśmy potrafili zaufać Bogu - podkreślił kapłan i dodał, że dla nich były to rekolekcje w siodle.
Jak zauważyli kawalerzyści, pielgrzymka kilka razy przybrała postać pieszej, ponieważ konie w upale musiały odpocząć, więc trzeba było iść obok nich.
Na Jasnej Górze grupę powitali parafianie z Zaręb Kościelnych, którzy podarowali kawalerzystom żółte słoneczniki i razem z nimi uczestniczyli w Eucharystii.
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
- Lipcowe pensje będą wyższe. Tak zmienią się wynagrodzenia od 1 lipca [wyliczenia]
- Takie będą emerytury od lipca 2022. Oto stawki świadczenia brutto i netto
- W Katowicach powstanie drapacz chmur. Jakie ceny mieszkań? ZOBACZ wizualizacje
- Oto najtańsze mieszkania na Śląsku. Kosztują ledwo ponad 50 tysięcy! Sprzedaje je SRK
