Skwer z „czołgiem”, jak mówią niektórzy w Malborku na pozostałość po pomniku wdzięczności dla czerwonoarmistów, ma przejść metamorfozę. Ale nim to nastąpi, może już nie być tam... działa samobieżnego. Znaleźli się inicjatorzy akcji zbierania podpisów, by usunąć je z miasta. Jest furtka po decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków, który skreślił obiekt z pomorskiego rejestru zabytków.
Jak tłumaczył Igor Strzok, pomorski wojewódzki konserwator zabytków, dawny pomnik na pl. 3 Maja „jest działem samobieżnym ISU-122 i należy go traktować jako zabytek techniki wojskowej".
Wojewódzki konserwator przyznawał, że klamka zapadła po analizie wartości decydujących o włączeniu do Wojewódzkiej Ewidencji Zabytków zarówno malborskiego działa, jak i wyburzonego już obelisku z gwiazdą, który stał przy ul. Sikorskiego.
Oba pomniki poświęcone Armii Sowieckiej (określanej jako Armia Radziecka w związku z ewidentną nawet dla Polaków w PRL negatywną konotacją przymiotnika „sowiecki”) nie posiadają wartości artystycznych – napisał Igor Strzok w piśmie adresowanym do władz Malborka.
PRZECZYTAJ TEŻ: Malbork. Pomnik Armii Czerwonej przy ul. Sikorskiego zniknął z powierzchni ziemi. Gwiazda spadła po 77 latach
Tablica z napisem "Bohaterom Czerwonej Armii w XX rocznicę wyzwolenia mieszkańcy miasta i powiatu malborskiego. Malbork, 17 marca 1965 r." została zdjęta. Zastąpiono ją technicznym opisem tej poradzieckiej broni pancernej. Ale choć od dawna nie ma dedykacji, dla kogo działo kiedyś stanęło na wysokim postumencie, dla niektórych to i tak symbol, który powinien zniknąć.
Możemy je sprzedać, wyceniamy działo na 20 milionów złotych. Jeśli ktoś tyle da, dobijemy targu. Będziemy mogli te pieniądze wydać na inne rzeczy w mieście - Marek Charzewski, burmistrz Malborka, zamiast komentarza składa ofertę za naszym pośrednictwem.
Na samą petycję o usunięciu działa burmistrz się nie obraża.
- Na tym polega społeczeństwo i demokracja, że są osoby o różnych poglądach. To jak z poczuciem humoru: jedni się śmieją z jednego, inni z czegoś zupełnie innego – uważa burmistrz Charzewski.
Gdyby faktycznie sprzedać „czołg” za 20 mln zł, na pewno zrealizowany byłby projekt rewitalizacji skweru, na którym stoi. Cały program rewitalizacji Śródmieścia, na realizację którego miasto pozyskało unijne dofinansowanie wyceniany był na mniej, bo na 15,3 mln zł.
Niestety, inflacja rodzi wielkie problemy. Pierwszy przetarg na zmiany na pl. 3 Maja, który odbył się w sierpniu, trzeba było unieważnić. Chętnych na to miejskie zlecenie było dwóch: jeden chciał wykonać tę robotę za 3,6 mln zł, drugi – za 3,7 mln zł. Tymczasem w budżecie miasta zagwarantowano na ten cel 1 mln zł, z czego 600 tys. zł to unijna dotacja.
Projekt jeszcze nie trafił na półkę.
Będziemy powtarzać przetarg, ale musimy zdecydować, jak można uszczuplić zakres, by uzyskać niższą cenę – mówi Marek Charzewski.
"Czołg" ze skweru w Malborku na sprzedaż? "Wyceniamy go na 2...
