- Od Ostrowca w kierunku Opatowa jechał volkswagen golf, którym podróżowało pięć osób. Dotychczasowe ustalenia wskazują, że za jego kierownicą siedział 27-letni mieszkaniec Ostrowca. Mężczyzna najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do panujących warunków. Na łuku drogi w lewo samochód zjechał na prawe pobocze, ściął znaki drogowe, wpadł do rowu melioracyjnego, a potem uderzył w betonowy przepust - informował sierżant sztabowy Maciej Ślusarczyk z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Kiedy na miejsce wypadku dotarły zaalarmowane strażackie zastępy, wszyscy uczestnicy kraksy wciąż znajdowali się w rozbitym aucie.
- Strażacy ustabilizowali auto, a potem użyli sprzętu hydraulicznego, by wyciąć drzwi. Dopiero wtedy możliwe było wydobycie osób z samochodu. Zostały one przekazane pod opiekę załodze pogotowia. Strażacy odłączyli akumulator w golfie, a ponieważ spod maski auta wydobywał się dym, użyli gaśnicy, by zapobiec ewentualnemu zapaleniu się samochodu - relacjonował kapitan Sebastian Klaus z ostrowieckiej straży pożarnej.
Informacje, jakie krótko później przekazywali zarządcy drogi były wstrząsające. W wypadku życie straciły cztery osoby.
- Na miejscu zginęli kierowca oraz dwójka pasażerów: 63-letnia kobieta i 51-letni mężczyzna. Do szpitala zabrani zostali 16-letnia kobieta oraz 55-letni mężczyzna. Życia tego ostatniego nie udało się uratować - uzupełniał w sobotni poranek Maciej Ślusarczyk ze świętokrzyskiej policji.
Krajowa „dziewiątka" była początkowo całkowicie zablokowana. Ruch odbywał się objazdami. Przed godziną 5 w sobotę drogowcy poinformowali, że jeden pas drogi został odblokowany i ruch odbywa się wahadłowo.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Najbardziej niebezpieczne samochody
Mógłbyś zostać kierowcą ciężarówki? | Kontrolki w samochodzie. Co znaczą? |
Jak jeździć, by nie uprzykrzać życia innym? | Gdzie jest najwięcej wypadków w Polsce? |
