Spis treści
Nazwiska piłkarzy do uratowania w naszej galerii:
Zimowe okienko transferowe obfitowało w kilka transferów Biało-Czerwonych, za które to kibice nad Wisłą, mogą dziękować, że np. Feyenoord uratował Jakuba Modera od oglądania meczów Brighton z hotelowego pokoju. Tak samo Inter uratował Nicolę Zalewskiego. Są jednak tacy piłkarze, którzy grają mało i muszą latem zmienić barwy, jeśli chcą być np. powoływani do reprezentacji Polski i wywalczyć w 2025 roku awans na mundial 2026. Oto właśnie taka galeria, piłkarzy do uratowania.
Kacper Urbański. Czy uda nam się uratować odkrycie meczów przed Euro
Kacper Urbański został wypożyczony z Bologny, gdzie był odkryciem poprzedniego sezonu do czerwonej latarni Serie A, Monzy. Urbański jesienią stracił zaufanie nowego szkoleniowca Bologny i więcej grał w reprezentacji Polski. Mimo to, na początku sezonu strzelił bramkę w meczu ligowym. Zimą, w Monzie zaczął grać, ale nie przypominał już tego pewnego siebie młokosa. Dostał jednak powołanie na marcowe mecze z Litwą i Maltą, ale ku zaskoczeniu wielu, nawet nie zagrał sekundy. Monza zapewne spadnie do Serie A i nie możemy sobie pozwolić na to, aby odkrycie zeszłego sezonu marnował swój potencjał na grę w Serie B.
Filip Marchwiński. Włoska liga nie dla niego
Filip Marchwiński został kupiony z Lecha Poznań do Lecce. Niestety, na włoskich boiskach długo nie zabawił, bo jak dostał wreszcie szansę, to wyglądał dramatycznie. Dwóch trenerów Lecce, mówiło, że 2-krotny seniorski reprezentant Polski, wygląda dalej jak junior. Marchwiński doznał kontuzji, która zabrała mu cały sezon i Euro U21 na Słowacji. Marchwiński musi zacząć grać. Może powrót do Lecha Poznań?
Kamil Jóźwiak. Czy znów będzie drugim Błaszczykowskim?
Kamil Jóźwiak od 2019 do 2021 roku był jak następca Jakuba Błaszczykowskiego. Wydawało się, że to nasz lider na prawym skrzydle. Niestety, ostatnie dwa sezony to równia pochyła. Jóźwiak od kilkunastu miesięcy występuje w hiszpańskiej Granadzie, ale najpierw z nią spadł do Segunda Division, a teraz zajmuje miejsce, niedające walki o awans wyżej. Na dodatek, 27-letni już Jóźwiak złapał kontuzję. Może Lech Poznań przed batalią w europejskich pucharach, odkurzyłby Jóźwiaka dla siebie i dla reprezentacji Polski?
Krystian Bielik. Zasługuje na coś więcej niż League One
Krystian Bielik przez lata grał w rezerwach Arsenalu. Dziennikarze pisali, kiedy Polak zasłuży na debiut w tak legendarnej ekipie. Bielik musiał odejść do Legii i tam w ciągu kilku miesięcy, zasłużył na debiut w reprezentacji. Było to podczas eliminacji Euro 2020. Bielik pojechał na mundial 2022 i był podstawowym graczem u Czesława Michniewicza. Kibice zapamiętają go z faulu na Saudyjczyku, po którym Biało-Czerwonych w znakomitym stylu, jedenastkę oraz dobitkę obronił Wojciech Szczęsny. Bielik w styczniu 2025 roku skończył 27 lat i jest zawodnikiem Birmingham, ale nie jest podstawowym graczem, gdyż dochodzi do siebie po urazie. Jesienią był kapitanem drużyny, która awansuje w tym sezonie do Championship.
Czy Maik Nawrocki będzie musiał wracać do Polski?
W rundzie jesiennej Maik Nawrocki nie podnosił się z ławki rezerwowych. Do marca zagrał tylko 23 minuty i to w Pucharze Szkocji, a w październiku zagrał w meczu towarzyskim klubu i to dlatego, że wielu jego kolegów pojechało na zgrupowania swoich reprezentacji. W Lidze Mistrzów Nawrocki został zgłoszony do rozgrywek, ale nawet na chwilę nie pojawił się na murawie. Przed przerwą reprezentacyjną zagrał nieoczekiwanie w derbach z Glasgow Rangers. Celtic przegrał co prawda 2:3, ale Nawrocki zagrał bardzo dobrze i był jednym z najlepszych graczy. W miniony weekend okazało się, że wykorzystał szansę i ponownie pojawił się w pierwszym składzie ekipy z Glasgow. Rozegrał cały mecz z Hearts, a Celtic wygrał 3:0. Nawrocki znów zagrał bardzo dobrze. Miał aż 144 kontakty z futbolówką. 123 podania Polaka, urodzonego w Niemczech były celne. Zmierzył się w siedmiu pojedynkach główkowych i wykorzystując swój wzrost, wygrał wszystkie. Zablokował też trzy strzały rywali i aż dziesięć razy wybił piłkę. To naprawdę sensacja, po tak długim okresie grzania ławki rezerwowych. Może Maik nie będzie musiał wracać do PKO Ekstraklasy i swoją dobrą formą w Glasgow zasłuży np. na czerwcowe powołanie do reprezentacji Polski. Przypomnijmy, że mimo dobrej gry w barwach Legii, Nawrocki nie został nigdy powołany do seniorskiej kadry.
