ZNP opublikował w internecie ankietę. Zawiera ona tylko jedno pytanie: „Związek Nauczycielstwa Polskiego proponuje kilka form protestu, w której z nich chciałabyś/chciałbyś wziąć udział”.
Zobacz: Ankieta Związku Nauczycielstwa Polskiego
Wśród odpowiedzi znalazło się siedem propozycji. Pierwsza z nich zakłada protest podobny do policyjnego. Nauczyciele mieliby masowo przejść na L4 tuż przed egzaminami i maturami.
Czytaj więcej: Połowa wielkopolskich policjantów na L4. Sytuacja kadrowa jest tragiczna
Druga z opcji to akcja polegająca na nieprzystąpieniu do sprawdzania matur, egzaminu ósmoklasisty i egzaminu gimnazjalnego.
Kolejne trzy odpowiedzi to strajk ogólnopolski, lokalny w szkołach, a także strajk włoski. Pozostałe możliwości to podanie własnej propozycji lub nieprzystąpienie do protestu.
- Ankiety przeprowadzane są w formie online, ale także tradycyjnej, papierowej wysłanej do placówek oświatowych. Już na początku grudnia powinny pojawić się pierwsze wyniki, które nakreślą, jaką formę przyjmą nasze działania - mówi Jacek Leśny, wiceprezes poznańskiego oddziału ZNP.
Jak udało nam się dowiedzieć, na tę chwilę większość nauczycieli głosuje za pierwszą opcją, czyli protestem w stylu policji. Czy zatem możemy spodziewać się epidemii wśród nauczycieli?
Jak komentuje ZNP - sytuacja, w której więcej można zarobić w supermarkecie niż w szkole, sprawi, że zabraknie chętnych do pracy w szkołach i przedszkolach.
Ile zarabiają nauczyciele? Sprawdź w galerii:
Zarobki nauczycieli w 2018 roku. Tyle zarabia się w szkole p...
POLECAMY:
"Mamy wszędzie wzrosty". Minister edukacji podsumowała drugi rok wdrażania reformy edukacji - zobacz wideo:
źródło: TVN24/x-news.pl.