Czy praca magisterska Andrzeja Adamczyka to plagiat? Łódzki adwokat złożył skargę na bezczynność rektora SAN

Marcin Darda
Marcin Darda
Andrzej Adamczyk obronił pracę magisterską w lipcu 2016 roku. Od ośmiu miesięcy był już wówczas ministrem infrastruktury
Andrzej Adamczyk obronił pracę magisterską w lipcu 2016 roku. Od ośmiu miesięcy był już wówczas ministrem infrastruktury Adrian Wykrota/archiwum Polska Press
Łódzki adwokat Piotr Paduszyński złożył skargę na bezczynność rektora łódzkiej Społecznej Akademii Nauk. To kolejna odsłona walki o ujawnienie pracy magisterskiej ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka (PiS), którą obronił w filii SAN.

Skargę w łódzkim Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym mecenas Paduszyński złożył w imieniu swego klienta, dziennikarza Leszka Kraskowskiego.

WSA w styczniu poinformował stronę, że rozpatrzy skargę po wpłaceniu 100 zł tzw. wpisu sądowego, Kraskowski zaś na Twitterze oznajmił, że wpis sądowy wpłaci.

To kolejna odsłona dość głośnej sprawy o ujawnienie treści pracy magisterskiej ministra Andrzeja Adamczyka (PiS). Dlaczego klient Paduszyńskiego chce ją przeczytać?

Minister Adamczyk obronił pracę w olkuskiej fili SAN w lipcu 2016 r. (od 8 miesięcy był wtedy ministrem), ale studia magi-sterskie na tej uczelni rozpoczął w październiku 2014 r. Adwo-kat Paduszyński nie twierdzi wprost, że chodzi o podejrzenie plagiatu, bo to można by stwierdzić tylko po przeczytaniu pracy. Mówi natomiast, że minister Adamczyk obronił pracę w trybie tak szybkim, w jakim robią to tylko wybitnie uzdolnieni studenci.

- Nie twierdzę, że pan minister nie jest zdolny. Jednak napisać i obronić pracę tak szybko, jednocześnie pracując i pełniąc tak odpowiedzialne stanowisko... Mamy prawo to sprawdzić i to właśnie robimy - mówił nam adwokat pod koniec lipca.

Dlaczego Paduszyński poskarżył się na rektora? Adwokat informuje, że od kiedy złożył na uczelni wniosek o udostępnienie treści pracy ministra, otrzymał od SAN kilka różnych pism, w których zawarta była odmowa, także z tego powodu, że nie dał na to zgody Andrzej Adamczyk.

Jednak zdaniem łódzkiego adwokata żadne z tych pism nie ma cech decyzji administracyjnej, stąd skarga. - Nie chcemy, by zarzucono nam, że czegoś w tym procesie nie dopatrzyliśmy - mówi Piotr Paduszyński.

Kiedy w lipcu 2017 r. sprawa wniosków o dostęp do treści pracy magisterskiej ministra Adamczyka ujrzała światło dzienne, resort infrastruktury zareagował dość ostro. - Minister posiada wyższe wykształcenie, a jakiekolwiek insynuacje dotyczące niesamodzielnego napisania pracy magisterskiej są nieprawdziwe - powiedział Szymon Huptyś, rzecznik resortu. - W stosunku do osób powielających fałszywe informacje, godzące w jego dobre imię, minister rozważy wejście na drogę prawną.

Oburzone były też władze SAN: „Praca Andrzeja Adamczyka, tak jak wszystkie inne, została poddana weryfikacji pod kątem autorskich praw majątkowych i praw pokrewnych w programie plagiat.pl, a wynik tej weryfikacji pozwalał na dopuszczenie pracy do obrony” - napisały do nas wówczas władze tej prywatnej łódzkiej uczelni.

Adamczyk po odwołaniu rządu Beaty Szydło 9 stycznia został ministrem w rządzie Mateusza Morawieckiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Czy praca magisterska Andrzeja Adamczyka to plagiat? Łódzki adwokat złożył skargę na bezczynność rektora SAN - Dziennik Łódzki

Komentarze 9

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
Ja bym raczej zajął się
Rzekomo z powodu błędu w arkuszach.Teraz ci ludzie sa adwokatami ,prokuratorami i sędziami. A także politykami.
Z
Zuzinka
Może jemu też pomagał wybitnie uzdolniony teść UBek,
jak prezydentowi Komorowskiemu, który napisał pracę magisterską w ciągu 11. dni?
w
wsad
Złoto chroni jednak nasze finanse. Inwestycja w kruszce to pewna inwestycja. Tylko trzeba też kupować z pewnego źródła, żeby na tym zyskać. Sam polecam Goldenmark. Profesjonalna obsługa i zaufane źródło, czyli dwie najważniejsze jak dla mnie kwestie.
J
JubelFan
Trzeba uważać przy kupnie złota. Na rynku jest mnóstwo fałszywek. Np. pokryte tylko jakąś warstwą złota. Lepiej kupić parę złotych drożej, ale mieć pewność, że nie kupiliśmy czegoś bez wartości. Ja kupuję na Goldenmark, bo tam jestem pewna, że sztabki mają certyfikat.
P
Ponton
Na goldenmark jak się dlużej poczeka na realizację zamówienia, to można zaoszczędzić parę złotych. A tak naprawdę, to gdzie nam się spieszy.
E
Edward
Lepiej kupić małą sztabkę niż biżuterię. Na Goldenmark jest nawet za niecałe 200 złotych, wiec moim zdaniem, to jest o wiele lepsza opcja.
w
watchdog
No i też właśnie złożono SNB (skargę na bezczynność). Sąd stwierdzi czy dana informacja jest informacją publiczną czy też nie.
J
Jubel1
Złoto to pewna inwestycja. To alternatywa dla innych instrumentów finansowych. Zacząłem niedawno inwestować w Goldenmark i jak na razie wszystko idzie okej.
p
ppp
A ja wystąpię do ORA w Łodzi o wyniki egzaminu adwokackie z prawa administracyjnego, Pana mec. Paluszyńskiego, bo powinien wiedzieć, że odmawia się jedynie dostępu do informacji publicznej w przypadkach określonych w ustawie, np. ze względu na ochronę danych osobowych. W przypadku gdy podmiot do którego wystąpiliśmy o informacje, uzna, iż takie dane nie mają przymiotu informacji publicznej, informuję wnioskodawcę zwykłym pismem i wtedy przysługuje skarga na do WSA na bezczynność. Reasumując jest to niewiedza Pana mec., czy też brak rzetelności.dziennikarskiej.
Wróć na i.pl Portal i.pl