Daria Widawska przeszła ciężką chorobę i znów pracuje na sukces

Paweł Gzyl
Daria Widawska ma oryginalną urodę. Nic dziwnego, że w 2010 roku została nominowana w plebiscycie „Viva! Najpiękniejsi” w kategorii „Najpiękniejsza Polka”.
Daria Widawska ma oryginalną urodę. Nic dziwnego, że w 2010 roku została nominowana w plebiscycie „Viva! Najpiękniejsi” w kategorii „Najpiękniejsza Polka”. Przemysław Świderski
Kiedy powiedziała mamie, że będzie studiować aktorstwo, mama się rozpłakała. Córka postawiła jednak twardo na swoim. Początkowo nie mogła się odnaleźć w świecie filmu. Pomogła jej dopiero telewizja i kolejne seriale.

Kilka dni temu internet obiegły zdjęcia z planu nowego filmu Patryka Vegi. W „Plagach Breslau” grają bowiem same popularne aktorki . Jedną z nich jest Daria Widawska, która na potrzeby obrazu została odmieniona nie do poznania - nie dość, że zrezygnowała z typowego dla siebie rudego koloru włosów, to wygląda znacznie starzej niż w rzeczywistości. Występ w filmie Vegi będzie dla aktorki okazją do pokazania się widzom od zupełnie innej strony.

- W tym zawodzie, gdy popadnie się w rutynę, trzeba odejść na emeryturę. Mnie ciągle to bawi. Do każdego projektu podchodzę na świeżo, jak absolwentka szkoły teatralnej. Lubię wymagających partnerów i reżyserów, którzy stawiają mi wyzwania - podkreśla gwiazda w „Gali”.

* * *

Daria Widawska urodziła się w mocno upolitycznionym domu. Jej mama była radcą prawnym, a tata - historykiem. Dziewczynka często była świadkiem poważnych rozmów - ale sama zaczęła zyskiwać świadomość tego, co się wokół niej dzieje dopiero po 1989 roku, kiedy skończyła dwanaście lat. Myślała wtedy, żeby zostać dyplomatą.

- Wyrosłam w domu, gdzie siłą napędową była moja mama. Ona ogarniała te funkcje, które kiedyś przypisywano mężczyźnie. (...) To była rodzina, w której załatwiało się rzeczy będące do załatwienia, a nie przypisywano konkretne role mężczyźnie i kobiecie - wspomina aktorka w „Dobrym Tygodniu”.

Mała Daria dorastała w męskim towarzystwie - bo kolegowała się głównie w chłopakami z osiedla. Dlatego jeździła na rowerze, grała w piłkę nożną i biegała po dachach. Nic dziwnego, że zapisała się do harcerstwa - dlatego rąbanie drewna, rozpalanie ogniska i stawianie namiotów nie jest jej obce. Dopiero w liceum miała swoją pierwszą przyjaciółkę - Sylwię.

- Rozmawiałam z nią o wszystkim: o kremach, o butach, o torebkach. Takie młodzieżowe problemiki, ale gdyby nie jej osobowość i chęć rozmowy o czymś głębszym, o poznawaniu świata, miłości, literatury, nigdy nie byłaby to głęboka przyjaźń, a utrzymujemy kontakt po dziś dzień - opowiada aktorka w „Zwierciadle”.

* * *

Chcąc iść śladem mamy, Daria po maturze zdawała na prawo i politologię. Ale spróbowała też swoich sił w egzaminach do szkoły teatralnej. Rodzice o tym nie wiedzieli - i kiedy dziewczyna oznajmiła im przez telefon, że zdecydowała się na szkołę teatralną, mama zaczęła płakać. „Nie rycz, trzeba dziecku pozwolić realizować marzenia” - uspokoił sytuację tata.

Szkoła aktorska dała Darii wiele radości, ale też była momentami trudnym doświadczeniem. Nic dziwnego, że potem nazywała ten czas „survivalem”. Ale jeszcze trudniejszy okazał się czas po jej skończeniu. Przez dwa lata nie mogła znaleźć prawie żadnej pracy. To wzbudziło u niej poważne wątpliwości.

- Zastanawiałam się wtedy, czy dobrze zrobiłam, wybierając aktorstwo. Przestałam wierzyć w siebie, myślałam, że może faktycznie się do tego nie nadaję. Ale z drugiej strony myślałam sobie, że przecież nikt mi nie dał możliwości pokazania mojego warsztatu, udowodnienia tego, że świetnie sobie radzę na scenie - mówi w „IKMagu”.

Wszystko zmieniło się w sytuacji, kiedy wygrała casting do roli Agaty Bieleckiej, przyjaciółki głównej bohaterki serialu „Magda M.” Potem przyszła kolejna rola w popularnym cyklu. Widzowie pokochali ją jako Annę Jankowską z serialu „39 i pół”. Dzięki tym rolom zyskała sławę - ale też nowe przyjaciółki.

- Pielęgnuję znajomości i przyjaźnie. Raz na jakiś czas spotykam się z moimi przyjaciółkami, z którymi tworzymy „Klub księżniczek”. Jest w nim między innymi Joasia Brodzik, Małgosia Lipman czy Marzenka Rogalska. Zakładamy korony, gadamy jedna przez drugą o tym, co się wydarzyło, jemy smaczne rzeczy, pijemy i rozstajemy się w „oczyszczeniu” - śmieje się w rozmowie z magazynem „Świat kobiety”.

* * *

Daria poznała Michała Jarosińskiego na planie serialu „Tygrysy Europy”. Ona grała jedną z ról, a on - pracował jako operator filmowy. Piękna dziewczyna od razu wpadła mu w oko. Aby ją poznać, zastosował podstęp. Powiedział, że ma zdjęcia z planu - i zaprosił ją na ich wspólne oglądanie. Fortel się udał: podczas spotkania Michał oczarował Darię i kilka tygodni później byli już parą. Potem potoczyło się ekspresowo: częste randki, po roku zaręczyny, a po kolejnych trzech latach - ślub.

- Małżeństwo to ciężka praca. Kobieta nie tylko musi dbać o dom, męża, dziecko, ale musi także dbać o siebie. Musi mieć czas, żeby pójść do fryzjera, na siłownię, kupić sobie seksowną bieliznę, żeby być ciekawą, atrakcyjną dla męża przez cały czas. Wiele kobiet po tym, jak wyjdzie za mąż, zapomina o tym. Zaniedbuje siebie. Tak nie można! - mówi w serwisie Planeta Kobiet.

Rok po ślubie na świat przyszedł synek pary - Iwo. Daria i Michał poświęcili się jego wychowaniu. Niestety - los spłatał im przykrego figla. Tuż przed Bożym Narodzeniem aktorka poczuła się źle - początkowo wydawało się, że to infekcja. Niestety: w czasie świąt jej stan się gwałtownie pogorszył. Karetka zabrała ją do szpitala - a tam zadecydowano o wycięciu jej pęcherzyka żółciowego. To jednak nie pomogło: Daria cały czas miała gorączkę i nie mogła wstać z łóżka. Lekarze bezradnie rozkładali ręce. W sumie była w czterech szpitalach na pięciu oddziałach.

- Mój mąż przywoził filmy z naszym synkiem. Dokumentował jego postępy dzień po dniu. Wzruszona oglądałam na laptopie. O, Iwo już staje na nóżki. Jak go zostawiłam, jeszcze nawet nie siedział. Zaczął wszystko naraz, raczkować, siedzieć i wstawać. I wszystko to wydarzyło się w ciągu ostatniego miesiąca. Przez te filmy Michała czułam, że też w tym wszystkim po trochu uczestniczyłam - wspomina w „Vivie”.

* * *

W końcu lekarzom udało się opanować chorobę. Daria wróciła do domu - i musiała od nowa zacząć budować swoje życie. Zawsze była perfekcjonistką i wszystko robiła na 150 procent. Teraz musiała odpuścić. Michał krok po kroku uczył ją odpuszczać. I w końcu udało mu się - Daria zrozumiała, że nie musi być w pogotowiu 24 godzin na dobę.

- W tej chwili wszystkie badania wskazują na to, że jestem zdrowa. Ale... czasem przebiega mi przez głowę krótka myśl: a może siedzę na bombie? Może zaraz znów choroba wróci? Zrobiono wszystkie badania. Nawet pobrano szpik kostny. Boli strasznie. Myślałam, że tego nie przetrwam. Calutką mnie prześwietlono. (...) Płakać już przecież nie będę. Wypłakałam się za wszystkie czasy. Ile można? - mówi w „Vivie”.

W pełni Daria stanęła na nogi dopiero, kiedy urodziła drugie dziecko. Bruno przyszedł na świat w 2015 roku. Wtedy aktorka musiała stać się mamą na pełen etat. Czasami było to bardzo trudne - choćby wtedy, kiedy Michał w ramach zawodowych obowiązków musiał wyjeżdżać na kilka lub kilkanaście dni. Co ciekawe - pomoc przyszła z niespodziewanej strony. To Iwo, który ma teraz dziesięć lat, okazał się dla mamy ważnym wsparciem.

- Bardzo mi pomaga. I jest już moim małym partnerem w niektórych sprawach, to jest świetne, genialne i bardzo wzruszające. Samoistnie przejmuje domowe stery. To jest nieprawdopodobne, że czuje odpowiedzialność. Nie muszę go nawet prosić - on po prostu to robi. Ostatnio usiadłam na chwilę, bo byłam już zmęczona, a on zapytał: zrobić ci kawy? Wzruszyło mnie to i rozśmieszyło - opowiada aktorka w serwisie Zaradna Mama.

Nic dziwnego, że w ostatnich latach Daria odpuściła karierę. Ostatnio widzowie mieli okazję oglądać ją w większej roli w popularnym „Prawie Agaty”. Było to trzy lata temu. Nic więc dziwnego, że w tej sytuacji nowy film Patryka Vegi to okazja, aby przypomnieć się widzom. Oby na dobre.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Daria Widawska przeszła ciężką chorobę i znów pracuje na sukces - Plus Gazeta Krakowska

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

w
wild.thyme
Gala,
Dobry Tydzień,
Zwierciadło,
IKMag,
Świat Kobiet,
Planeta Kobiet,
Viva,
Zaradna Mama:
ciekawe, czy jest jakaś treść, będąca wypowiedzią autora, czy cały artykuł to tylko kompilacja?
Wróć na i.pl Portal i.pl