Zakażony koronawirusem Dariusz Rosati przyszedł do Sejmu
Posła KO w Sejmie próbował tłumaczyć przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Borys Budka. – Od marca tego roku minister zdrowia zniósł jakiekolwiek restrykcje dotyczące Covidu – powiedział dziennikarzom w Sejmie.
Dodał, że Covid jest traktowany jak każde inne przeziębienie, a poseł Rosati nie ma żadnych objawów, założył maseczkę i przyszedł tylko zagłosować.
Borys Budka stwierdził, że „pani marszałek Sejmu nie zezwala na głosowania zdalne, a obowiązkiem posła jest wzięcie udziału w głosowaniach”. – Poseł Rosati zabezpieczył się, nie rozmawiał z nikim, przyszedł w maseczce do Sejmu, a po głosowaniach poszedł do domu – mówił.
Karczewski ocenia zachowanie posła KO
W rozmowie z i.pl Stanisław Karczewski, senator Prawa i Sprawiedliwości, z zawodu lekarz, ocenił, że wypowiedź Borysa Budki można traktować jako zupełnie kuriozalną i infantylną.
– Wszyscy powinniśmy pamiętać, jak wyglądała epidemia i jak powinniśmy się zachować – powiedział.
– Mam nadzieję, że nauczyliśmy się jej, wyciągnęliśmy wnioski z błędów i że będziemy pamiętali o izolacji oraz o maseczkach w sytuacjach, które są potrzebne, a także koniecznie o myciu rąk. To są podstawowe elementy, które powinniśmy wprowadzić do życia i do naszego zachowania na co dzień – mówił.
Stanisław Karczewski podkreślił, że dziwi się bardzo, że chory parlamentarzysta przyszedł do Sejmu i mógł zarazić swoich kolegów.
– Gdyby to jeszcze była maseczka z filtrem, to można byłoby powiedzieć w jakiś sposób się zabezpieczył – ocenił.
Od początku stwierdzenia epidemii COVID-19 w Polsce było - według oficjalnych, rządowych danych - ponad 6,3 mln infekcji. Z powodu koronawirusa zmarło ponad 118 tys. osób.

lena