Davos: szwajcarskie służby udaremniły operację szpiegowską Rosji

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
pixabay
Rosyjscy agenci szykowali działania szpiegowskie wymierzone w Światowe Forum Gospodarcze w Davos, które zaczęło właśniei obrady. Szwajcarzy pokrzyżowali im plany

Szwajcarskie służby udaremniły operację szpiegowską, która była wymierzona w Światowe Forum Ekonomiczne, które rozpoczęło właśnie obrady.

Działania prowadzili Rosjanie podający się za... hydraulików – donosi szwajcarski dziennik "Tages-Anzeiger".

Policja nie potwierdza szczegółów tej informacji. Jak pisze „Tages-Anzeiger" w sierpniu 2019 roku policja wylegitymowała w Davos dwóch Rosjan, którzy posługiwali się paszportami dyplomatycznymi i jakiś czas potem opuścili Szwajcarię.

Zdaniem gazety mieli oni przygotowywać działania szpiegowskie przeciwko Światowemu Forum Ekonomicznemu. Szwajcarskim stróżom prawa podejrzane wydało się to, że mężczyźni podający się za hydraulików chcieli na kilka tygodni wynająć pokoje w jednym z ekskluzywnych pensjonatów.

Kiedy informacja dotarła do policji, stróże prawa poddali Rosjan rutynowej kontroli. Obaj mieli paszporty dyplomatyczne. Ponieważ nie znaleziono ich powiązań z osobami, które uczestniczą w obecnym spotkaniu gospodarczym w Davos, Rosjanie zostali zwolnieni i szybko opuścili Szwajcarię.

- Faktem jest, że sprawdziliśmy dwóch rosyjskich obywateli w Davos i legitymowali się oni paszportami dyplomatycznymi, ale nie mogliśmy ustalić powodu, by ich zatrzymać. Pozwolono im wyjechać - oświadczyła rzeczniczka policji w Graubünden, Anita Senti.
Senti dodała, że ​​wiele osób regularnie rutynowo sprawdza się w tej okolicy. Rzecznik ambasady Rosji w Bernie zaprzeczył doniesieniom "Tages-Anzeiger", ale potwierdził, że sprawdzono wtedy wówczas tożsamość dwóch akredytowanych poza

Szwajcarią rosyjskich dyplomatów i pozwolono im udać się dalej.
- Paszporty dyplomatyczne wystawia się oficjalnym przedstawicielom wysokiej rangi, a nie pracownikom fizycznym. Sądzę, że prawdopodobnie był to żart - powiedział Stanisław Smirnow, attaché prasowy ambasady rosyjskiej w Bernie
Smirnow powiedział BBC, że misja dyplomatyczna w szwajcarskiej stolicy dowiedziała się od lokalnych mediów o incydencie z ubiegłego roku.

Zdaniem dyplomaty gazeta próbowała stworzyć skandal z niczego by zdobyć popularność. Dodał, że nie ma informacji o rosyjskich obywatelach przesłuchanych w sierpniu.

Miejscowe media przypominają, że w 2018 roku dwóch rosyjskich mężczyzn aresztowano pod zarzutem szpiegowania w szwajcarskim laboratorium prowadzącym dochodzenie w sprawie zatruć w marcu tego samego roku w Wielkiej Brytanii byłego rosyjskiego agenta Siergieja Skripala.

Szwajcarskie laboratorium w Spiez, położone niedaleko Berna, analizowało próbki zatrucia byłego rosyjskiego podwójnego agenta i jego córki.

Pracownicy tej placówki zajmował się również dowodami, które wskazywały na możliwośż użycia broni chemicznej podczas wojny w Syrii.

Rosja nie wypowiedziała się wówczas w tej sprawie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl