Mykoła Tyszczenko był wiceprzewodniczącym partii Sługa Ludu. Został zdymisjonowany po tym, jak w obliczu trwającej wojny wyjechał do Bangkoku w Tajlandii. Ukraińskie media pisały, że Tyszczenko pojechał tam "nawiązać stosunki ze społeczeństwem ukraińskim" – napisano w komunikacie ambasady. Mężczyzna już został odwołany ze stanowiska wiceprzewodniczącego, a wkrótce zostanie wydalony.
Wolał pojechać do Bangkoku, mimo obowiązku bycia na Ukrainie
Rzecznik partii Sługa Ludu Dawid Arakhama skomentował sprawę z Tyszczenką w następujący sposób: "Widzę, że nie wszyscy rozumieją, co powinni robić posłowie ludowi w czasie wojny".
Arakhama zwrócił się o wydalenie deputowanego z partii do przewodniczącej Ołeny Szulak. Ta na Telegramie zamieściła wpis: ”Kierując się postanowieniami punktu 9.1.22 art. 9 Statutu Stronnictwa Ludowego, podjęłam decyzję o wydaleniu deputowanego ludowego Mykoły Tyszczenki z partii”.
Dlaczego politycy nie mogą wyjeżdżać z Ukrainy?
W obliczu trwającej wojny, urzędnicy, deputowani i politycy mogą opuścić kraj wyłącznie wtedy, kiedy udają się na oficjalną podróż służbową – tak w obliczu wojny z Rosją postanowiła Ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.
Tyszczenko już latem 2022 roku został zwolniony z funkcji szefa regionalnych władz Sługi Ludu.
Źródło: rp.pl/interia.pl/Telegram

dś