Deregulujmy. Róbmy to jednak systemowo i spójnie

Materiał informacyjny TOGETAIR 2025
Chciałbym żebyśmy spojrzeli na deregulacje jako na uproszczenie oraz ideę dobrego prawa – mówi Mariusz Filipek, pełnomocnik ministra rozwoju i technologii ds. deregulacji i dialogu gospodarczego.

Rozmowy o regulacjach należy rozpocząć od rozróżnienia czym jest uproszczenie prawa, a czym nadprodukcja przepisów. W 2023 roku polski parlament wyprodukował ponad 34 tysiące stron ustaw. W roku 2024 takich zapisów powstało 14 tysięcy, a więc mniej niż połowa.

To już jest deregulacja czyli tworzenie prawa z głową, nie „na ilość” – mówi Mariusz Filipek i dodaje: przedsiębiorcy mają problemy z interpretacją przepisów przez urzędników, dlatego potrzebny jest podmiot, który będzie mógł wydawać interpretację wiążącą dla wszystkich. Tylko tak uda się uniknąć bałaganu.

Obecny rozwój technologii, sztucznej inteligencji itp. wymaga prostych i zrozumiałych procedur.

Przepisy są potrzebne abyśmy mogli sprostać nowej rzeczywistości.

Szczególnie w czasach e-commerce potrzebujemy świadomości prawnej i edukacji, bo to gwarantuje nam rozwój mądrego społeczeństwa – podsumowuje rozmówca Strefy Biznesu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl